Dobre, bo radykalne

Najgorsze, co mógłby zrobić prezydent Andrzej Duda i rząd Beaty Szydło, to uznać, że radykalne przeobrażanie państwa nie musi się odbyć natychmiastowo. W obecnej sytuacji Polski myślenie, że jest dużo czasu i obiecana w wyborach zmiana kursu może się odbywać stopniowo, z rozpisaniem na całą kadencję, jest nie tylko mylne, ale i szkodliwe. Doświadczenie pokazuje, że te reformy, wobec których spodziewany jest największy atak oponentów – bo uderzają w rozwalające nasze państwo mafijne grupy interesu, a jednocześnie najszybciej przyniosą pożądane, widoczne efekty – należy przeprowadzać jak najprędzej, w pierwszym roku rządzenia. Wtedy bowiem energia i determinacja społeczna jest największa, a decydenci są stosunkowo odporni na lawinową krytykę w mediach uzależnionych od owych pasożytniczych grup. Każdy miesiąc zwłoki, namyślania się, kombinowania to pozwalanie na panoszenie się patologii. Polski nie stać na długoletnią ewolucję. Szybkie wprowadzenie w życie radykalnych obietnic wyborczych to zadanie na już. A jednym z prostych ruchów, jakie może wykonać każdy minister po zadomowieniu się w swoim resorcie, jest rezygnacja z masowej prenumeraty „Gazety Wyborczej”.

Nasze serwisy:

Wyszukiwanie

Wesprzyj niezależne media

HUMOR

Wizyta w Angoli

Bez biletu?

Kolejarz Donald

NAJNOWSZE

Kolejne przypadki odry. Sanepid reaguje

Pucharowy czwartek polskich drużyn piłkarskich

AI zaśpiewa głosem gwiazd

Kiedy pić kawę, aby działała skuteczniej? Klucz tkwi w odpowiedniej porze

Orlen zaprasza do sprzedaży akcji Energi

Rosjanin włamywał się do baz danych polskich firm. Wpadł w ręce policji

Coraz więcej ofiar powodzi [ZDJĘCIA]

Pierwsza zagraniczna podróż Leona XIV. Będzie to kontynuacja planów papieża Franciszka