Wyrok prawodestrukcyjny
Byli funkcjonariusze CBA zostali skazani przez sąd pierwszej instancji na karę bezwzględnego więzienia. Wyrok nie jest prawomocny, ale na pewno jest prawodestrukcyjny.
***
W ciągu niespełna pięciu lat prezydentury Bronisław Komorowski ani razu nie zwołał konferencji prasowej. Nie dał wyborcom szansy, by zobaczyli, jak mierzy się z niewygodnymi pytaniami, jak udziela wywiadów dziennikarzom krytykującym jego politykę i wybory personalne. A biuro prasowe głowy państwa zostało zredukowane do komórki cenzorskiej, która największe sukcesy odnosi w blokowaniu mediom niesprzymierzonym z obozem prezydenckim możliwości dotarcia do swojego pryncypała. W najnowszym numerze miesięcznika „Nowe Państwo” publikujemy serię artykułów opisujących fragmenty biografii lub działania, z których Bronisław Komorowski nigdy nie wytłumaczył się opinii publicznej: podjęcia rozmów z komunistyczną bezpieką, relacji z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi, udziału w prowokacji mającej na celu sabotowanie działań legalnej instytucji państwa polskiego, jaką była Komisja Weryfikacyjną, oraz próby wykradzenia sporządzonego przez nią tajnego raportu. Nigdy żaden z dziennikarzy Strefy Wolnego Słowa – mimo bardzo wielu prób – nie mógł zapytać Bronisława Komorowskiego o działania, jakie jeszcze jako marszałek sejmu podejmował tuż po katastrofie smoleńskiej, o relacje jego podwładnych z generałem Patruszewem, szefem FSB, a później Rady Bezpieczeństwa Rosji. Na kartach najnowszego numeru „NP” opisaliśmy wszystkie te sprawy, brakuje tylko słów głównego bohatera – urzędującego prezydenta RP. Ale jego milczenie i uciekanie przed pytaniami dziennikarzy to też komunikat.