Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Anita Gargas,
03.01.2015 19:44

Ucieczka przed smoleńskimi manipulacjami

„Widzieliśmy wypadek sportowego samochodu na Puławskiej, prowadzonego przez znanego dziennikarza motoryzacyjnego.

„Widzieliśmy wypadek sportowego samochodu na Puławskiej, prowadzonego przez znanego dziennikarza motoryzacyjnego. Przecież on został rozbity na drobniutkie strzępy” – tak rok temu Wiesław Jedynak, członek rządowej komisji Millera, usiłował udowodnić, że tupolew spadający z wysokości kilkunastu metrów mógł rozpaść się na 60 tys. kawałków.

Porównanie Jedynakowi nie wyszło. Widzowie wiedzieli, że w skasowanym wozie przeżyła jedna z dwóch znajdujących się w nim osób – w odróżnieniu od katastrofy smoleńskiej. Widzowie wiedzieli także, że auto dziennikarza uderzyło w betonowy, olbrzymi słup, w odróżnieniu od lądującego na grząskim gruncie 80-tonowego tupolewa. Podobnych manipulacji mieliśmy ze strony Jedynaka więcej. Nie wszystkie widzowie mogli natychmiast wychwycić. Jak choćby w prorosyjskiej propagandówce National Geographic „Śmierć prezydenta”, gdzie Jedynak – obok byłego ministra Jerzego Millera i Macieja Laska – wsparł autorytetem polskiego urzędnika oskarżenia pod adresem Polski i pilotów Tu-154M. Teraz Jedynak dostał fuchę dyrektora w LOT. Skończył mu się repertuar manipulacji? Ucieka przed 5. rocznicą katastrofy?

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane