Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Joanna Lichocka,
18.08.2014 14:31

Miejsce w szeregu

Polska nie została zaproszona do rozmów w sprawie Ukrainy.

Polska nie została zaproszona do rozmów w sprawie Ukrainy. Propaganda rządowa próbuje tłumaczyć Polakom, że to dlatego, że minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski jest „radykalny” w ocenie działań Rosji na Ukrainie. To oczywiście tłumaczenie bałamutne.

Polski nie ma przy tych rozmowach, bo od wielu miesięcy faktycznie nie ma jej w sprawie rozwiązania kryzysu na Ukrainie. Po prostu nie odgrywamy żadnego znaczenia w tej kluczowej dla naszego regionu sprawie. Nie jesteśmy ani liderem, ani nawet poważnym partnerem dla sąsiadów. To nie tylko dlatego, że polityka Tuska doprowadziła do tego, że mamy pozycję kraju niewspółmierną do wielkości i potencjału, że zmieniono interesy Polski w interesy dworaka czepiającego się pańskiej klamki w Berlinie. To też efekt całkowitej bierności polskiej dyplomacji w sprawie Ukrainy. W ostatnich miesiącach rząd Tuska nie wyszedł z żadną poważną propozycją, z żadną polityczną inicjatywą wobec tego, co się dzieje na Ukrainie. Przeciwnie, jest bierny, skupiony na propagandzie na użytek wewnętrzny. W tym kontekście, gdy ponad naszymi głowami decydują się sprawy kluczowe dla Europy, opowieści o szansach Radosława Sikorskiego na fotel szefa dyplomacji europejskiej są więcej niż humorystyczne.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane