Komorowski na trzeźwo
„W bulu” i bez „nadzieji” na szybkie zakończenie III RP minęły cztery lata prezydentury Bronisława Komorowskiego. Zarówno w sferze obyczajów, jak i polityki wielbiciel cz
żony... Piszę o tym zupełnie serio, bo wyśmiewać prezydenta z Ruskiej Budy nie można, chyba że ktoś jest przygotowany na wczesnoporanną wizytę funkcjonariuszy ABW – jak to miało miejsce w wypadku nastolatka, który przygotował satyryczną stronę internetową AntyKomor.pl. Pełniąc najwyższą godność w państwie, Komorowski wielokrotnie dowiódł, że nie zamierza przypominać okoliczności, dzięki którym jest prezydentem. Nie można się temu dziwić. W końcu lepszym wzorem do naśladowania jest dla niego Wojciech Jaruzelski niż Lech Kaczyński.