Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Anita Gargas,
16.11.2013 14:54

Prostackie lewitacje

Skąd to święte oburzenie – pyta „GW", nawiązując do skandalu na scenie narodowej w Krakowie.

Skąd to święte oburzenie – pyta „GW", nawiązując do skandalu na scenie narodowej w Krakowie. Publiczność przerwała tam przedstawienie, podczas którego aktorzy zajmowali się głównie odgrywaniem kopulacji i prowadzeniem wulgarnych dialogów. Choć „GW" pyta fałszywie, warto serio odpowiedzieć. Bo nie chodzi o ulubieńca PO Jana Klatę, który mimo miernego dorobku został dyr. Teatru Starego. Chodzi o to, że publiczne pieniądze – w tym wypadku 11 mln zł – przeznaczane są na twory genderowej wyobraźni, prostackie lewitacje myślowe, a nie na pielęgnowanie klasyki narodowej. W rezultacie uczniowie nie mają gdzie obejrzeć dzieł polskiego kanonu. Chodzi i o to, że większość hołubionych w III RP twórców ukrywa intelektualną pustkę, zastępując artystyczną prowokację obsceną. Często w ślad za tym idzie obraza uczuć religijnych chrześcijan. Od kiedy dopuszczalne stało się niszczenie Biblii na koncertach satanistycznych, od kiedy można przyczepiać penisa do krzyża – granice zostały przekroczone. W III RP można kopulować z figurą Jezusa (wystawa w CSW), a na scenie narodowej epatować wulgaryzmami zgromadzoną na widowni młodzież. A wzorem najwyższego poczucia estetyki jest tęczowy pałąk na pl. Zbawiciela.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane