W oparciu o najnowszy model naukowy badacze ustalili, że istnieje szansa na obecność nieznanego dotąd, niezwykle ciężkiego i stabilnego pierwiastka na asteroidach oraz Księżycu. Przełomowe badania zespołu profesora Johanna Rafelskiego z Uniwersytetu Arizona, Tucson, opublikowane w czasopiśmie „The European Physical Journal Plus”, przedstawiają matematyczny model przewidujący istnienie pierwiastka o jądrze atomowym złożonym z aż 164 protonów.
Do tej pory fizykom udało się zaobserwować pierwiastki z jądrem zawierającym maksymalnie 118 protonów, jak chociażby Oganeson (Og). Jednakże Oganeson, chociaż wytworzony laboratoryjnie, nie występuje w naturze, ponieważ rozpada się po zaledwie około 1 milisekundzie.
Rzecz w tym, że im więcej protonów w jądrze, tym większa siła odpychająca, co sprawia, że jądro staje się niestabilne.
Istnieje hipoteza dotycząca tzw. „wyspy stabilności”, gdzie siły jądrowe są na tyle potężne, aby zrównoważyć elektromagnetyczne odpychanie.
– Wyjaśnia profesor Rafelski.
Nowy model naukowy sugeruje, że pierwiastek o liczbie atomowej 164 mógłby istnieć w kosmosie, być może w wyniku ekstremalnych zdarzeń, takich jak kolizje gwiazd. Badania wskazują także, że asteroidy mogą być potencjalnym źródłem tego pierwiastka, a ich gęstość, zwłaszcza w przypadku niektórych planetoid, może wskazywać na obecność superciężkich elementów.
Naukowcy zakładają, że być może pierwiastek ten nadal jest obecny w niektórych asteroidach. Część z nich (np. znana planetoida Polyhymnia) wydaje się przy tym mieć gęstość większą, niż osm – najcięższy pierwiastek znajdowany na Ziemi.
Naukowcy od dawna podejrzewali, że pierwiastki zawierające ok. 164 protonów mogą mieć relatywnie długi czas życia, albo nawet być stabilne. Mówi się o wyspie stabilności, gdzie przyciągające siły jądrowe są wystarczająco mocne, aby zrównoważyć elektromagnetyczne odpychanie.
– tłumaczy prof. Rafelski na łamach „The Conversation”.
Tymczasem polska firma Solar System Resources Corporation chce poszukiwać tego pierwiastka na Księżycu, gdzie mógł zostać przyniesiony przez asteroidy.
Według wizji firmy, w badaniach mieliby wziąć udział polscy naukowcy z różnych ośrodków.
To, co chcemy zrobić, to zebrać grupę uczonych, którzy przewidzą własności pierwiastka 164 (głównie linie spektroskopowe), aby powiedzieć nam, jak zbudować urządzenie do jego poszukiwania. W następnym kroku chcemy zbudować takie urządzenie i je opatentować. A w kolejnym kroku, jeśli uda się pozyskać fundusze, to chcemy wysłać misję poszukiwawczą i w przypadku wykrycia pierwiastka 164 przywieźć go na Ziemię.
– mówi dr Adam Jan Zwierzyński, współzałożyciel przedsiębiorstwa.
Podsumowanie:
Badania nad tym pierwiastkiem mogą mieć znaczenie dla rozwoju nowych technologii, np. w dziedzinie medycyny czy energetyki.
Poszukiwania pierwiastka o liczbie atomowej 164 na asteroidach i Księżycu są wyzwaniem, ale mają szansę zakończyć się sukcesem.