Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

„Kocia” bakteria leczy infekcje skóry

Skóra, zarówno ludzka, jak i zwierzęca, jest skolonizowana przez setki gatunków bakterii, które odgrywają ważną rolę w zdrowiu skóry, odporności i zwalczaniu infekcji. Od utrzymania zróżnicowanej równowagi właściwych bakterii skórnych zależy zwalczanie szkodliwych dla skóry patogenów. Tymczasem, jak się okazuje - zidentyfikowana u zdrowych kotów bakteria wytwarza antybiotyki skuteczne przeciwko ciężkim infekcjom skóry spotykanym u ludzi i zwierząt domowych - informuje pismo „eLife”.

Zdjęcie autorstwa Ihsan Adityawarman z Pexels

Nasze zdrowie absolutnie zależy od „dobrych” bakterii. Żyją na naszej zdrowej skórze, a w zamian niektóre z nich chronią nas przed 'złymi' bakteriami. Ale jeśli zachorujemy, „złe” bakterie mogą wykorzystać naszą osłabioną obronę i wywołać infekcję.
- powiedział prof. Richard L. Gallo z University of California San Diego School of Medicine. 

Zespół profesora Gallo specjalizuje się w bakterioterapii, czyli wykorzystywaniu bakterii i ich produktów w leczeniu chorób. Naukowcy ci wykorzystali bakterie żyjące na skórze zdrowych kotów, aby skutecznie leczyć infekcje skóry u myszy. Zdaniem autorów badań bakterie te mogą służyć jako podstawa nowych terapii przeciwko ciężkim infekcjom skóry u ludzi, psów i kotów.

Aby zidentyfikować kandydatów do nowej bakterioterapii przeciw zakażeniom skóry, naukowcy najpierw przeprowadzili badania przesiewowe różnych bakterii pochodzących od psów i kotów, a następnie hodowali je razem z chorobotwórczym S. pseudintermedius na pożywkach płynnych i agarowych.

Oporny na metycylinę gronkowiec Staphylococcus pseudintermedius (MRSP) to bakteria powszechnie występująca u zwierząt domowych, która staje się zakaźna, gdy są chore lub zranione. MRSP może przeskakiwać między gatunkami i powodować ciężkie atopowe zapalenie skóry (egzemę). Takie infekcje są powszechne u psów i kotów, mogą także wystąpić u ludzi, chociaż wskaźniki infekcji u ludzi są różne na całym świecie. Jak sama nazwa wskazuje, MRSP jest oporny na powszechnie stosowane antybiotyki i trudny do leczenia w warunkach klinicznych i weterynaryjnych.

Naukowcy najpierw przebadali bibliotekę bakterii, które normalnie żyją na psach i kotach, i hodowali je w obecności MRSP. Na tej podstawie zidentyfikowali szczep bakterii kociej o nazwie Staphylococcus felis (S. felis), szczególnie skuteczny w hamowaniu wzrostu MRSP. Okazało się, że ten specjalny szczep S. felis naturalnie wytwarza wiele antybiotyków, które zabijają MRSP, uszkadzając jego ścianę komórkową i zwiększając produkcję toksycznych wolnych rodników.

Potencjał tego gatunku (S. felis) jest ekstremalny. Jest wyjątkowo skuteczny w zabijaniu patogenów, po części dlatego, że atakuje je z wielu stron – strategia znana jako „polifarmacja”. To sprawia, że jest szczególnie atrakcyjny jako środek terapeutyczny.
- powiedział Gallo.

Bakterie mogą łatwo rozwinąć oporność na pojedynczy antybiotyk. Aby obejść ten problem, S. felis ma cztery geny, które kodują cztery różne peptydy przeciwdrobnoustrojowe. Każdy z tych antybiotyków jest w stanie samodzielnie zabić MRSP, ale działając razem, utrudniają bakteriom uodpornienie.

Po ustaleniu, w jaki sposób S. felis zabija MRSP, następnym krokiem było sprawdzenie, czy może on działać terapeutycznie na żywym zwierzęciu. Zespół wystawił myszy na działanie najpowszechniejszej formy patogenu, a następnie zastosował w tym samym miejscu bakterie S. felis lub ekstrakt bakteryjny. Skóra wykazywała zmniejszenie łuszczenia i zaczerwienienia w porównaniu ze zwierzętami, które nie były leczone. Po leczeniu S. felis na skórze pozostało również mniej żywotnych bakterii MRSP.

Planowane są badania kliniczne, aby potwierdzić, czy S. felis może być stosowana w leczeniu zakażeń MRSP u psów. Bakterioterapia mogłaby polegać na miejscowym stosowaniu sprayów, kremów lub żeli, które zawierają żywe bakterie lub oczyszczony ekstrakt z peptydów przeciwdrobnoustrojowych.

Nie przestawaj myć zwierząt domowych, aby zatrzymać na nich te „dobre” bakterie. Skóra ewoluowała, aby chronić „dobre” bakterie, więc mydło i detergenty zwykle ich nie zmywają. Możliwe nawet, że życie ze zdrowym kotem zapewnia ludziom pewną ochronę przed MRSP. Może to być argument na poparcie posiadania zwierząt domowych.
- przestrzegł Gallo.

 



Źródło: niezalezna.pl,

MaŁu