Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Ciekawostki turystyczne: Pałac Szlenkierów w Warszawie

Pałac Szlenkierów, mieści się przy placu Jana Henryka Dąbrowskiego 6 w Warszawie. Zajmowany jest obecnie przez Ambasadę Republiki Włoskiej. Wpisany do rejestru zabytków w 1965.

Pałac Szlenkierów od strony placu Jana Henryka Dąbrowskiego
Pałac Szlenkierów od strony placu Jana Henryka Dąbrowskiego
Adrian Grycuk; creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0

Budowę pałacu Szlenkierów na placu Zielonym (dawny rynek jurydyki Bielino) rozpoczęto w 1881 roku. Roboty prowadził przedsiębiorca budowlany Kazimierz Granzow, krewny Karola Jana Szlenkiera. Pałac był gotowy pod koniec 1883 roku. Ozdobny kartusz z tym właśnie rokiem widnieje do dziś na elewacji podwórzowej skrzydła frontowego.

Budynek zaprojektowany przez Witolda Lanciego odznaczał się znaczną szerokością, obejmował zasadniczo trzy trakty pomieszczeń. Pierwsze piętro miało mieć charakter reprezentacyjny.

Architekt inspirował się fasadą Palazzo Davia Bargellini z Bolonii. Kondygnację parteru pokrył mocnym boniowaniem i uczynił z niej jakby cokół dla całej budowli. Masywne obramienia okien parteru i bramy zaprojektował wzorując się na dziełach znanego włoskiego architekta z XVI wieku – Sebastiana Serlio. 

Bramę wjazdową ujął dwoma atlantami podtrzymującymi balkon pierwszego piętra. Powierzchnię fasady na wysokości pierwszego i drugiego piętra pokrył niezwykle delikatnym boniowaniem, kontrastującym z boniowaniem parteru.

Okna pierwszego piętra zostały ujęte półkolumienkami jońskimi, podtrzymującymi trójkątne frontony nadokienne, a drzwi balkonowe zaakcentował pilastrami i frontonem zamkniętym łukiem odcinkowym. We frontonie tym umieszczony był kartusz z monogramem fundatora (KS), a na samym frontonie spoczywały półleżąc dwie postacie, symbolizujące przemysł i handel. Dzięki plastyczności obramień otworów pierwszego piętra fasada pałacu nie była płaska i monotonna.

Obramienia okien drugiego piętra były znacznie skromniejsze. Lanci urozmaicił je uszkami na narożach i płaskorzeźbami maszkaronami na kluczu. Fasadę wieńczył wydatny gzyms koronujący, wsparty na parach konsol; na gzymsie ustawiono jeszcze balustradową attykę z kamiennymi wazonami, przesłaniającą częściowo dach.

Udało mu się stworzyć dzieło pełne umiaru, korzystnie wyróżniające się na tle produkcji architektów warszawskich lat osiemdziesiątych XIX stulecia.

Po śmierci Karola Jana Szlenkiera w 1900 r. pałac pozostał w rękach wdowy i dzieci. Pałac postanowiono sprzedać. Zainteresowała się nim misja włoska. W 1922 r. Pałac Szlenkierów stał się siedzibą włoskiej misji dyplomatycznej.

Podczas II wojny światowej pałac dwukrotnie poważnie ucierpiał: od bombardowań niemieckich we wrześniu 1939 r., a później w sierpniu 1944 r. podczas powstania warszawskiego. Poważnie ucierpiała jego elewacja. Nie został jednak doszczętnie zniszczony przez Niemców przez wzgląd na dawnego sojusznika. Najbardziej ucierpiało skrzydło frontowe trafione kilkoma pociskami. Zniszczeniu uległa neorenesansowa dekoracja fasady oraz wnętrza od placu J. H. Dąbrowskiego; skrzydła boczne i oficyna poprzeczna zachowały się natomiast zupełnie dobrze. Dach był prawie całkowicie zerwany.

Jeszcze podczas okupacji podjęto prace remontowe mające zapobiec zawaleniu się budynku. Wykonano je jednak niestarannie.

W 1945 roku Eugenio Reale objął funkcję pierwszego ambasadora Włoch w powojennej Polsce, z jego inicjatywy zostały rozpoczęte prace remontowe siedziby Ambasady.

Dzisiejszy Pałac Szlenkierów różni się dość znacznie od tego, który przetrwał do 1944 roku. Zmiany zaszły zarówno w wyglądzie fasady, jak i wnętrz.

Fasadzie frontowej tylko częściowo przywrócono stan pierwotny. Zrekonstruowano np. potężne boniowanie kondygnacji parterowej, ale nie odtworzono kamiennych atlantów podtrzymujących balkon pierwszego piętra. Zrezygnowano również z boniowania skrajnych partii fasady.

Starannie odtworzono obramienie środkowego otworu pierwszego piętra łącznie z kartuszem i figurami spoczywającymi na frontonie zamkniętym odcinkiem koła, ale w obramieniach pozostałych otworów tej samej kondygnacji zmieniono kapitele kolumienek z jońskich na toskańskie.

Okna drugiego piętra pozbawiono obramień, a belkowanie wieńczące całą fasadę, niegdyś tak ozdobne, znacznie uproszczono, zmniejszając konsole we fryzie, okienka owalne zamieniono na prostokątne i zlikwidowano zupełnie dekorację sztukatorską.

Elewacje od podwórza, z charakterystycznym neorenesansowym detalem architektonicznym, zachowały się znacznie lepiej. Koło okien klatki schodowej zachował się ozdobny kartusz z datą 1883, przetrwały również malownicze łamane dachy, kryte łupkiem, nad oficyną poprzeczną i klatkami schodowymi.
Przy bramie do garażu, pod niszą z fragmentem posągu ustawiono późno rzymski sarkofag, który stanowi ujęcie wody, spływającej z paszczy maszkaronu.

Dawny przedwojenny wygląd zachowała okazała sień przejazdowa. Nie zmieniła się również reprezentacyjna klatka schodowa, która utraciła tylko malowidło Wojciecha Gersona.

W przedpokoju na pierwszym piętrze zachował się neorenesansowy kominek z czerwonego marmuru.
Jadalnia i wielki salon otrzymały po wojnie nową dekorację sztukatorską wykonaną przez rzemieślników sprowadzonych z Włoch. 

Gabinet ambasadora, mieszczący się w lewej oficynie, zachował sztukaterie i dawną dekorację malarską na suficie pędzla Gersona.

 



Źródło: niezalezna.pl

ps