Dzisiaj Sąd Okręgowy w Łodzi uznał Piotra Wygachiewicza (Marcelo Zammenhoffa) za winnego znieważenia symboli religijnych i państwowych podczas wystawy "Wagina Polska", lecz jednocześnie zdecydował o warunkowych umorzeniu sprawy na okres dwóch lat.
Dwa lata temu w Łodzi podczas 20. edycji Fotofestiwalu otwarta została wystawa Marcelo Zammenhoffa zawierająca obsceniczne, obrazoburcze prace artysty. Wśród zdjęć z serii "Wagina Polska" pojawiły się między innymi fotografie waginy z śp. Lechem Kaczyńskim i modelem samolotu, czy św. Janem Pawłem II oraz różańcem. Ministerstwo kultury, które był współorganizatorem Fotofestiwalu odcięło się od wydarzenia i poinformowało, ze nie było informowane przez organizatorów o planowanej wystawie.
"Wystawa „Archiwum Regresywne” nie była przedmiotem ani elementem wniosku złożonego do MKDNiS. Na żadnym etapie MKDNiS nie było poinformowane przez organizatorów o planowanej wystawie Marcelo Zammenhoffa ani o jej treści. Wystawa powstała w ramach otwartego Programu Miasto, który stanowi niezależną część programu Fotofestiwalu i nie jest finansowana z dotacji MKDNiS. Każdy przypadek łamania prawa powinien być przedmiotem działania powołanych do tego organów"
- napisało w oświadczeniu ministerstwo kultury.
Sprawa znalazła swój finał w sądzie. Proces rozpoczął się w kwietniu 2023 r.
- Po tym jak zobaczyłam te prace na wystawie, napisałam wniosek do prokuratury o zajęcie tych prac i ściganie z powodu obraz uczuć politycznych i obrazy symboli państwa – mówiła Agnieszka Wojciechowska van Heukelom.– Policjanci przyjechali na miejsce i zabezpieczyli tę część prac, które takie były. Oczywiście nie obyło się to bez protestów samego autora tych prac. Tam pojawili się też działacze KOD-u i przewodniczący Rady Miasta Łodzi, który jest także takim zagorzałym działaczem KOD-u. Policja i prokuratura były tutaj przekonane o słuszności swoich działań i postawiono zarzuty temu artyści i następnie ja uzyskałam też status oskarżyciela posiłkowego – wyjawiła.
Piotr Wygachiewicz, tworzący pod pseudonimem Marcelo Zammenhoff, oskarżony został o znieważenie symboli państwowych i religijnych.
Podczas dzisiejszej rozprawy sąd uznał Wygachiewicza za winnego i zdecydował o warunkowym umorzeniu sprawy na okres dwóch lat, a także zobligował Wygachiewicza do zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 1000 złotych dla jednej z pokrzywdzonych osób. Inną z osób pokrzywdzonych ma przeprosić oraz zwrócić koszty procesu.
Wygachiewicz w procesie nie przyznawał się do winy. Wyrok nie jest prawomocny.