Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Lifestyle

Sądy, czyli skansen po ruskich! Muzyk zaśpiewał: „Kajdan ciężar powinien poznać sąd” | FILM

Tak ostro o patologii w polskich sądach nikt jeszcze nie zaśpiewał! „Fałszywi mędrcy w znoszonych togach. Na szyi zwisa im łańcuch win. Każde ogniwo, to czyjaś trwoga. Jak długo dane będzie rządzić im?” – śpiewa przejmująco w nowym utworze „Temida” Wojtek Wardejn, lider zespołu Długi Dystans. I wyjaśnia, co najbardziej liczy się w sądach: „Ślepa Temida, ślepy los. Dla nich istotny jest twój trzos!”. Muzyk był gościem Piotra Lisiewicza w „Wywiadzie z chuliganem”, a jego nowego utworu posłuchać można na filmie poniżej od 14 minuty 22 sekundy [ZOBACZ FILM na końcu tekstu].

Mimo smutnych dni trudno co chwilę nie parskać śmiechem słuchając tych opowieści. Sowieccy pionierzy bawili się latem na obozie na jeziorem w podpoznańskich Skokach, z rówieśnikami z organizacji Kwaśniewskiego czy Czarzastego. Pewnego dnia zorganizowali podchody, a na ich zwycięzców czekały zakopane w skrzynce słodycze. Ale trasę podchodów przeszli wcześniej potajemnie ich polscy rówieśnicy z sąsiedniego pola namiotowego. W efekcie tryumfatorzy podchodów Komsomołu zamiast słodyczy znaleźli tam… kupę.

Nasze dzieciństwo i młodość za Ruska” – taki był temat rozmowy Piotra Lisiewicza z Wojtkiem Wardejnem, w końcówce PRL muzykiem punkowych zespołów, synem znanego aktora Zdzisława Wardejna. – Kiedy umawiałem się z dziewczyną, zdarzało mi się spóźnić trzy dni – wspominał lider zespołu Długi Dystans. Powodem był niecodzienny wygląd punkowców, wyróżniający się na tle peerelowskiej szarości, za który lubiła „zwijać” milicja.

Z kolei Lisiewicz opowiedział, jak 8 klasie usiłowano zapisać go wraz z kolegami do Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. – Nauczyciel rosyjskiego, Rosjanin, przez całą lekcję tłumaczył, że będą wspaniałe wycieczki, możliwość poznania dziewczyn z innych krajów. Na końcu puścił po klasie kartkę, żeby chętni się zapisywali. Zadowolony zobaczył, że na liście jest siedem osób. Musimy się poznać! Z rosyjskim akcentem czytał kolejne nazwiska, ale jak się okazało, wpisani byli tam sami… nieobecni uczniowie. I jeszcze mój kolega z klatki Tomek, najniższy w klasie, który aż zawył z przerażenia, że ktoś go dla jaj zapisał, bo ojciec by go chyba zabił. W efekcie Rosjanin wyszedł z klasy trzaskając drzwiami.

Mówiąc o tym, co pozostało w III RP ze skansenu po ruskich, rozmówcy wskazali na sądy. W utworze „Temida” Wojtek Wardejn staje w obronie ofiar sądów, a mentalność sprawców ich krzywdy opisuje następująco: „Swój los oddajesz zbrukanym twarzom. Swój los oddajesz w lepkości krąg. A kto ma rację, to czas pokaże. Kajdan ciężar powinien poznać sąd”.

Najbardziej przejmującej, a zarazem najostrzejszej piosenki o polskich sądach, posłuchać można na filmiku poniżej od 14 minuty 22 sekundy:

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane