Przy stole w restauracji mogą siedzieć tylko cztery osoby, jeśli nie mieszkają razem - taki limit został utrzymany we Włoszech przez ministerstwo zdrowia. Mnożą się apele o zniesienie tego ograniczenia.
Polemika na tym tle rozpoczęła się w momencie, gdy zmieniono przepisy i od wtorku w lokalach gastronomicznych możliwa jest już obsługa także wewnątrz, nie tylko w ogródkach.
Entuzjazm restauratorów przygasiło ministerstwo zdrowia precyzując, że w regionach objętych żółtą strefą, a więc we wszystkich z wyjątkiem trzech, nadal obowiązuje przepis pozwalający na to, aby przy stole w lokalu zasiadły maksimum cztery osoby. Wyjątek uczyniono dla tych, którzy mieszkają razem. Nakaz ten nie dotyczy Sardynii, Molise i Friuli-Wenecji Julijskiej, które są białymi strefami minimalnych restrykcji.
W związku z protestami branży gastronomicznej rozpoczęły się rozmowy strony rządowej z konferencją regionów, by doprowadzić do zniesienia limitu.
Zaprotestował przeciwko niemu związek rolników i producentów żywności Coldiretti, który ograniczenie to uznał za wyrządzenie kolejnej szkody branży, podnoszącej się z koronakryzysu. Tym samym, podkreślono, nie dojdzie do tradycyjnych letnich spotkań w lokalach, kolacji klas na zakończenie roku szkolnego, firmowych obiadów oraz wieczornych biesiad w restauracjach nad morzem - wymieniono. A za tym właśnie, jak wynika z przedstawionego sondażu, tęskni jedna trzecia Włochów.
"Limit liczby miejsc przy stole jest krokiem, który będzie miał reperkusje dla towarzyskich potrzeb Włochów po miesiącach lockdownu i negatywnie wpłynie też na dochody gastronomii po tym, jak branża ta straciła 41 miliardów euro w roku pandemii"
- podkreślił związek Coldiretti. W wydanym komunikacie zwrócił uwagę na to, że wymóg zachowania co najmniej jednego metra między stołami znacznie redukuje możliwości obsługi w wielu miejscach, które nie dysponują dużą przestrzenią.
Według kierownictwa prężnej włoskiej organizacji ograniczy to też działalność branży turystycznej i to w momencie, jak przypomniano, gdy oczekuje się przyjazdu 28 milionów europejskich turystów.
Jedna trzecia wydatków Włochów i cudzoziemców podczas wakacji przeznaczana jest na jedzenie - podkreśla się w analizie.