Poseł Platformy Obywatelskiej Jarosław Urbaniak, który był jednym z gości Michała Rachonia w programie TVP Info "Woronicza 17" zarzucił redakcji, że ta nakłada na niego "żółty filtr", przez co "wygląda jak Chińczyk". Twierdził, że inne stacje telewizyjne tego nie robią. Szybko jednak wytłumaczono mu, że to wina... oświetlenia.
- Panie redaktorze, chciałbym zacząć od oświadczenia i prośby. Nie jestem chory na COVID, a z pewnością nie jestem chory na żółtaczkę i bardzo proszę o zdjęcie żółtego koloru z mojej twarzy, bo wyglądam co najmniej jak Chińczyk
- stwierdził Jarosław Urbaniak.
- To jest kwestia dwóch rzeczy. Po pierwsze barwy światła, które jest u Pana, więc musi Pan zmienić barwę światła na jaśniejszą albo na zimniejszą, a nie cieplejszą. Po drugie to jest kwestia ustawień filtra w Pańskiej kamerze w komputerze czy też w telefonie
- odpowiedział mu redaktor Michał Rachoń.
To samo rozwiązanie problemu podsunęła mu posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska, biorąca udział w programie.
Jarosław Urbaniak brnął jednak dalej, że gdy łączy się z innymi stacjami, aby uczestniczyć w programach, to nie ma takiego „koloru”, mimo że występuje w tych samych warunkach domowych.
Okazało się, ze nie jest to prawda, co szybko wychwycili internauci.
Poseł KO @_UrbaniakJ powiedział dzisiaj w #Woronicza17 że https://t.co/FDQwjJQkY3 nakłada na niego jakiś żółty filtr i wygląda jak Chińczyk.
— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) October 18, 2020
Dodał, że występuje w innych konkurencyjnych stacjach i takiego efektu nie ma.
Pani Pośle poniżej Screen z @PolsatNews z Pana udziałem😮😂 pic.twitter.com/ikNdQq2PNu