Nie posłuchałem lekarza, nie stosowałem kropel, które miały mnie uchronić przed postępem choroby. Początkowo nic się nie zmieniało, lekarz nie zauważał, że nie stosuję się do jego zaleceń, rodziców łatwo było oszukać. Tak to trwało przez kilka lat. Ale w końcu pogarszający się wzrok zaczął wpływać na moje codzienne funkcjonowanie. Oprzytomniałem dopiero wtedy, kiedy zmiany były już nieodwracalne.
- wspomina Łukasz Słowik, u którego wykryto jaskrę, gdy był nastolatkiem.
Na początku to były błahe rzeczy: trudniej było mi zorientować w otwartej przestrzeni, na przykład w sklepie, gdy rozglądałem się na ulicy trudniej było mi znaleźć jakiś element ze względu na zwężające się pole widzenia. Z czasem zaczęło to wpływać również na moją sytuację zawodową, ponieważ kiedy nie mogę wszystkiego szybko i sprawnie spostrzec, niezależnie od swoich kompetencji jestem mniej atrakcyjnym pracownikiem. Wpłynęło to też na moje pasje. Nie mogę już tak aktywnie jeździć na rowerze jak kiedyś, to niebezpieczne nie tylko dla mnie, ale i dla innych.
- opowiada.
Łukasz Słowik jest przewodnikiem po „Niewidzialnej Wystawie”, dzięki której można poczuć, jak świat odbierają ludzie niewidomi. Uważa, że jaskra wpływa na każdy aspekt jego życia. Zdarza się, że czynniki zewnętrzne, na które nie mamy wpływu, jak obecna sytuacja pandemiczna, dodatkowo je pogarsza.
Lęk, poczucie bezradności, niepokój, brak nadziei – to najczęściej odczuwane emocje związane z diagnozą. A ubytki w polu widzenia mogą sprawiać trudności w tak prostych czynnościach, jak wchodzenie po schodach czy poruszanie się po ulicy.
Zachorować może każdy, ale są czynniki, które narażają w sposób szczególny. To m.in.:
• wiek powyżej 40. roku życia,
• choroby kardiologiczne,
• występowanie jaskry w rodzinie,
• zaburzenia krążenia obwodowego,
• życie w ciągłym stresie,
• bóle głowy.
Niezależnie od głównych czynników, profilaktyczne badanie w kierunku jaskry zalecane jest każdej osobie, która od roku nie była u okulisty. Wykrycie choroby we wczesnych stadiach zaawansowania jest bardzo ważne, ponieważ rozpoczęcie leczenia w odpowiednim czasie pozwala uniknąć całkowitej utraty widzenia.
Szacuje się, że około 800 tysięcy ludzi w Polsce ma jaskrę, ale diagnozę ma tylko około połowa z nich. To dlatego, że jaskra rozwija się bez żadnych istotnych dolegliwości. W jednej z poprzednich edycji Tygodnia Jaskry na przebadanych niemal 2,5 tys. osób postawiono diagnozę jaskry lub skierowano na dalsze badania nieco ponad 1000 osób.