Australijski zespół Dead Can Dance, grający muzykę określaną mianem rocka alternatywnego, wystąpi 5 maja przyszłego roku w Łodzi. Będzie to jedyny w 2022 r. koncert tej grupy w Polsce - poinformowano w łódzkim magistracie.
Formacja Dead Can Dance powstała w 1981 w australijskim Melbourne. Zespół założył Brytyjczyk Brendan Perry - muzyk, kompozytor i wokalista, który z Londynu wyemigrował do Nowej Zelandii, a potem do Australii. Ważną postacią DCD jest urodzona w Melbourne wokalistka i kompozytorka Lisa Gerrard, śpiewająca kontraltem w języku, który sama wymyśliła.
Od ponad 40 lat Dead Can Dance są zespołem, któremu nie ubywa fanów, a są ich miliony na całym świecie. Krytycy przypuszczają, że wpływ na ogromną popularność grupy ma mieszanka stylów i barw muzycznych, jaką prezentuje DCD. Wraz z muzykami z całego świata Perry i Gerrard stworzyli własną poetykę nazywaną najczęściej rockiem alternatywnym, chociaż - jak mówią sami muzycy Dead Can Dance - nie jest to precyzyjne określenie.
DCD w swoim repertuarze mają kompozycje wymykające się z klasyfikacji geograficznej czy chronologicznej - od muzyki średniowiecznej i celtyckiego folku poprzez tzw. dark weave i pop alternatywny aż do rytmów z Indii czy Bliskiego Wschodu wzbogaconych współczesnymi brzmieniami.
Koncert Dead Can Deance odbędzie się łódzkiej Atlas Arenie 5 maja 2022 roku - poinformowano w Urzędzie Miasta. Będzie to jedyny w przyszłym roku występ DCD w Polsce, a australijska grupa będzie koncertowała w kilkunastu krajach Starego Kontynentu w ramach trasy "Europa - 2022".