Znany aktor Jerzy S. usłyszał dzisiaj w Prokuraturze Rejonowej Kraków-Krowodrza zarzuty w związku z sytuacją, do której doszło 17 października 2022 r. Prokurator podkreślił, że nie mamy tu do czynienia z wypadkiem drogowym, a jedynie prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Dziś aktor Jerzy S. był w charakterze podejrzanego przesłuchiwany w Prokuraturze Rejonowej Kraków-Krowodrza. Usłyszał tam zarzut prowadzenia pojazdu osobowego w stanie nietrzeźwości.
Za popełniony czyn grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie, Janusz Hnatko wyjaśnił mediom, że Jerzy S. 17 października, gdy doszło do zdarzenia z kierującym motocyklem, miał w wydychanym powietrzu ok. 0,7 promila alkoholu. S. złożył w prokuraturze obszerne wyjaśnienia.
- Przyznał się do popełnionych czynów, i jak mówił, wynikało to z faktu, że był wcześniej umówiony z pewną osobą, która przypomniała mu nagle o spotkaniu, więc czując się dobrze, kilka godzin po spożyciu alkoholu wsiadł i pojechał samochodem - relacjonował prokurator.
Hnatko stwierdził, że najważniejsze dla śledczych było ustalenie, czy mamy do czynienia z wypadkiem drogowym, czy nie.
- Z uwagi na to, że nie stwierdzono, by były tam obrażenia które trwałyby powyżej 7 dni, nie ma mowy o wypadku drogowym, więc nie mamy też ucieczki z miejsca zdarzenia, a mamy zarzut o prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości - tłumaczył.