Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

45 lat Rocky'ego Balboa. Jubileusz kultowego filmu

45 lat temu, 21 listopada 1976 r., na ekrany amerykańskich kin wszedł „Rocky”, film w reżyserii Johna G. Avildsena. Ta historia nawiązuje do tradycji filmów Franka Capry z lat trzydziestych i czterdziestych ubiegłego wieku, gdzie zwyczajni, prości ludzie dokonują wielkich rzeczy – powiedział filmoznawca dr Łukasz Jasina.

Fragment oryginalnego plakatu promującego film
Fragment oryginalnego plakatu promującego film
filmsite.org

Był 24 marca 1975 r., kiedy w hali Richfield Coliseum w amerykańskim Ohio legendarny mistrz bokserski Muhammad Ali walczył z niezbyt znanym szerszej publiczności Chuckiem Wepnerem. Stawką był tytuł mistrza świata. Zdecydowanym faworytem walki był Ali, który miał wygrać łatwo i szybko. Na Wepnera praktycznie nikt nie liczył. Tymczasem autsajder stawił twardy opór mistrzowi, w dziewiątej rundzie posyłając go nawet na deski. Ostatecznie Ali wygrał, nokautując rywala 19 sekund przed końcem piętnastej – ostatniej rundy.

Walkę oglądał nieznany 29-letni aktor, który powoli zaczynał tracić nadzieję, że kiedyś uda mu się zaistnieć. Był do tego stopnia zafascynowany ringowymi wydarzeniami, że jeszcze podczas starcia zaczął pisać scenariusz, którego ukończenie zajęło mu ledwie trzy dni. Tym aktorem był Sylvester Stallone. Tak powstał "Rocky" – popkulturowa legenda.

"Rocky nawiązuje do filmów Franka Capry z lat trzydziestych i czterdziestych ubiegłego wieku, gdzie zwyczajni, prości ludzie dokonują wielkich rzeczy. Ameryka zaś jawi się jako pozytywne miejsce – kraj, w którym mimo jego wad można do czegoś dojść i coś osiągnąć

 – powiedział filmoznawca dr Łukasz Jasina.

Kiedy 21 listopada 1976 r. film wszedł na ekrany amerykańskich kin, niemal z miejsca stał się hitem. Historia nieznanego boksera włoskiego pochodzenia, który dostaje od losu życiową szansę – walkę o mistrzostwo świata z obrońcą tytułu – porwała serca amerykańskich widzów. Budżet wynosił niecały milion dolarów, uzyskał zaś przychody rzędu 117 mln.

To nie jest historia o boksie, tylko metafora życia. To tak naprawdę love story. Mój bohater utrzymuje się z boksowania, ale to opowieść o jego miłości do Adrian

 – wyznał w jednym z wywiadów odtwórca głównej roli Sylvester Stallone.

Prócz Stallone'a w filmie wystąpili m.in. znana z "Ojca Chrzestnego" Talia Shire (Adrian), Burt Young (Paulie), Carl Weathers (Apollo Creed, mistrz bokserski) i Burgess Meredith (Mickey, trener Rocky'ego).

Nim jednak świat poznał postać Rocky'ego Balboa, Stallone zaliczył trudne początki.

"To był chłopak, któremu nikt nie dawał szansy na bycie aktorem, uznawany za brzydkiego i nieciekawego" – zauważył Jasina, dodając, że "jego debiut był nieco przypadkowy, z castingu – film Woody'ego Allena 'Bananowy czubek' (1971) – gra w nim chłopaka, który usiłuje napaść w metrze głównego bohatera". Stallone nie miał szczęścia i nie zarabiał na swojej pasji do aktorstwa. Jego sytuacja była w pewnym momencie zła do tego stopnia, że dotknął go kryzys bezdomności – przez trzy tygodnie spał na dworcu autobusowym. To właśnie wtedy pojawiła się propozycja, z której skorzystanie później mu wypominano – film erotyczny, za który dostał ledwie 200 dolarów. Nikt wówczas nie spodziewał się, że kilka lat później zostanie gwiazdą światowego formatu i legendą, a film, który będzie jego, jak później określi "Rocky'ego", pierwszym dzieckiem, zgarnie na oscarowej gali trzy statuetki, pokonując m.in. tak świetne tytuły, jak "Taksówkarz" (1976) Martina Scorsese z Robertem De Niro.

Byłem wtedy największym szczęściarzem pod słońcem. Rok przed 'Rockym' zarobiłem ok. 1,4 tys. dol., 35 dol. tygodniowo, jako bileter

 – powiedział w wywiadzie dla magazynu "Variety" Stallone. Dzięki pierwszej części "Rocky'ego" zarobił, bagatela, 2,5 mln dol.

Aktor niemal z dnia na dzień stał się pierwszoplanową gwiazdą. Trzeba podkreślić, że zawdzięczał to swojemu uporowi. Sprzedał bowiem prawa do scenariusza producentom Irwinowi Winklerowi i Robertowi Chartoffowi, ale pod warunkiem, że to on zagra główną rolę w filmie. Początkowo producenci proponowali mu 100 tys. dol. za rezygnację z grania głównej roli, potem 350 tys., ten jednak konsekwentnie wierząc w swoją szansę, odmówił. Dziś w Filadelfii, jego rodzinnym mieście, stoi pomnik stworzonej przez niego postaci.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Rocky #Rocky Balboa #Sylvester Stallone

mt