Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Film polskiego reżysera zdobędzie Oscara?

W Nowym Jorku i Los Angeles zaprezentowano film „Żeby nie było śladów” Jana P. Matuszyńskiego. Była to część kampanii oscarowej polskiego kandydata do nagrody Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej.

twitter.com/ Polski Instytut Sztuki Filmowej @filmsfrompoland

W Stanach Zjednoczonych przebywa w związku z tym reżyser Matuszyński oraz odtwórca głównej roli Tomasz Ziętek.

"Przyjęcie filmu było bardzo dobre. Dużo rozmów i komentarzy”

– ocenił po nowojorskiej projekcji reżyser.

Zdaniem Matuszyńskiego różnica w odbiorze filmu w Polsce i w Ameryce jest nieznaczna.

"Co jest dla mnie potwierdzeniem uniwersalności filmu”

- podkreślił.

Wsparcie dla polskich filmów

Jak wyjaśnił kurator ds. filmu i sztuk performatywnych w Instytucie Kultury Polskiej w Nowym Jorku Tomek Smolarski, jego instytucja od lat wspiera kampanie oscarowe polskich filmów.

„Nasza pomoc odbywa się na wielu poziomach. Wspieramy filmy poprzez wynajmowanie profesjonalnych firm PR, specjalizujących się w takich promocjach i później współpracując z tymi firmami, lub poprzez organizowanie pokazów w Nowym Jorku i Los Angeles, co jest często wymogiem do zgłoszenia kandydatury filmu do nagrody Oscara”

– tłumaczył kurator.

Jak dodał, także w tym roku Instytut prowadzi podobną kampanię dla polskiego kandydata do Oscara, filmu "Żeby nie było śladów".

„Organizujemy m.in. pokazy dla prasy oraz członków Akademii, z udziałem reżysera oraz głównego aktora Tomasza Ziętka. Kampanie te są również wspierane przez Polski Instytut Sztuki Filmowej”

– stwierdził Smolarki.

O czym jest film?

Film Matuszyńskiego nawiązuje do tuszowania przez władze PRL morderstwa Grzegorza Przemyka w roku 1983.

„Grzegorz Przemyk umiera na skutek ciężkiego pobicia przez funkcjonariuszy milicji. Komunistyczny reżim usiłuje obarczyć winą pracowników pogotowia”

– streszcza FILMWEB.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

az