Po dwóch latach kryzysu spowodowanego pandemią turyści ponownie zaczęli masowo odwiedzać Amerykę Łacińską i Karaiby, a w niektórych krajach tego regionu świata sytuacja wraca pod tym względem do dawnego poziomu: do końca maja dochody regionu z tego tytułu wzrosły o ponad 48 proc. w porównaniu z rokiem 2021.
Według Światowej Rady Podróży i Turystyki dochody te dla całego regionu wyniosły już w 2022 roku 233 miliardy dolarów.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Powietrznego (IATA)ogłosiło, że w okresie pierwszych pięciu miesięcy tego roku samoloty przewiozły do krajów regionu o 180,5 proc. pasażerów więcej niż w tym samym okresie roku 2021.
Jak ogłosił Instytut Mastercard, rezerwacji na przeloty z samych tylko Stanów Zjednoczonych do Republiki Dominikany, Meksyku, Portoryko i na Jamajkę było w tym okresie odpowiednio o 84, 73, 65 i 56 proc. więcej niż w przedpandemicznym 2019 roku.
W Brazylii – według ogłoszonych przez rząd danych – napływ zagranicznych turystów od stycznia do maja zwiększył się o ponad 50 proc. w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego.
Kubę, której zagraniczni turyści dostarczają 10 proc. dochodu narodowego brutto, odwiedziło w tym samym okresie, po prawie dwóch chudych latach pandemii - 682 tysięcy zagranicznych turystów, prawie pięciokrotnie więcej aniżeli w ubiegłym roku, gdy na wyspie szalał Covid-19; Kuba oczekuje w tym roku przybycia 2,5 miliona turystów.
Sąsiednią Dominikanę, dla której - podobnie jak dla Kuby - wpływy z turystyki zagranicznej decydują o sytuacji gospodarczej kraju, w samym tylko czerwcu odwiedziło ok. 645 tysięcy turystów.
Nie wszystkie jednak kraje regionu, których gospodarki są w znacznym stopniu uzależnione od wpływów z turystyki, zdołały odbudować swe wpływy z tego tytułu. To m.in. Peru, którego wpływy z turystyki zagranicznej w "przedcovidowym" roku 2019, kiedy kraj ten odwiedziły ponad cztery miliony zagranicznych turystów, wyniosły 3,7 mld dolarów; w tym roku odwiedziło Peru tylko 750 tysięcy turystów z zagranicy.