Głosowanie na piątkową Listę Przebojów Trójki w jakiś sposób zostało zmanipulowane, wyniki faktyczne były inne niż te podane na antenie - powiedział szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański powołując się na wstępne informacje od kierownictwa radia.
W ocenie Czabańskiego radio słusznie unieważniło to głosowanie. - Nie można pozwolić, żeby fałszerstwo triumfowało - powiedział Czabański. Zarzuty do kierownictwa radia i kierownictwa Programu Trzeciego są absurdalne - ocenił.
Podczas piątkowego notowania Listy Przebojów programu Trzeciego pierwsze miejsce uzyskała piosenka Kazika „Twój ból jest mniejszy niż mój”. Kierownictwo programu zablokowało stronę, gdzie publikowane są wyniki. Głosowanie zostało unieważnione. W oświadczeniu dyrektor programu Tomasz Kowalczewski podał, że podczas głosowania został złamany regulamin i do głosowania wprowadzono piosenkę spoza listy. Taką opinię przedstawiła też prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska, oświadczając, że unieważnienie piątkowej Listy Przebojów Trójki nie ma nic wspólnego z cenzurą.
W niedzielę w rozmowie z Polską Agencją Prasową Czabański powiedział, że oczywiście poprosił o wyjaśnienia kierownictwo radia.
- Te wyjaśnienia są jednoznaczne - pokazują, że głosowanie na piosenki na liście przebojów w piątek, które to głosowanie prowadził pan Marek Niedźwiecki zostało zmanipulowane i sfałszowane
- stwierdził.
Zaznaczył, że sprawa nadal jest w trakcie wyjaśnień wewnątrz radia i „trudno powiedzieć czy była to ingerencja w system informatyczny z zewnątrz, czy jakiś błąd tego systemu, czy jeszcze jakieś inne przyczyny”.
- W każdym razie wyniki faktyczne były inne, niż te podane na antenie i w tej sytuacji dyrekcja programu nie miała innego wyboru, niż unieważnić to właśnie piątkowe głosowanie na listę przebojów - ocenił.
- Gdyby tego nie zrobiono to tak jakby ocenzurowano głos słuchaczy - i tu w tym sensie to sformułowanie - cenzura - ma ręce i nogi
- mówił.
Szef RMN stwierdził o miejscu na liście przebojów mają decydować słuchacze a nie „albo czyjeś błędy, albo czyjeś ingerencje, albo w ogóle jakieś błędy systemowe czy też ewentualne zewnętrzne ingerencje ludzi, którzy jakieś swoje interesy przy tej okazji chcą załatwić”.
- Uważam, że radio postąpiło słusznie unieważniając to głosowanie, a przecież lista przebojów trwa, będzie dalej na antenie Programu Trzeciego i chodzi tylko o to, żeby to słuchacze decydowali co się na tej liście, na jakim miejscu znajduje - podkreślił Czabański.
Pytany o prośbę wicepremier Jadwigi Emilewicz o zbadanie tej sprawy stwierdził, że już częściowo jest ona wyjaśniona.
- Czekam na końcowy raport kierownictwa Programu Trzeciego i kierownictwa radia w tej sprawie, ale już te wstępne informacje, które na moja prośbę zostały mi przez radio przekazane, świadczą o tym mechanizmie, o którym mówiłem - powiedział Czabański.
- Pani premier Emilewicz może być spokojna, sprawa jest wyjaśniana i jest inaczej, niż się wydaje różnym ośrodkom medialnym - ocenił szef RMN. - Myślę, że prawda o tym, co się tak naprawdę stało przy tej liście przebojów, nie będzie wcale taka, jak to już próbują nam mówić publicyści, czy nawet politycy - dodał.
Pytany czy oznacza to, że nie będzie żadnych konsekwencji wobec kierownictwa radia, odpowiedział, że najpierw trzeba sprawę wyjaśnić do końca.
- Oczywiście ewentualne decyzje personalne będą zapadać po całkowitym zamknięciu wyjaśnień, ale wygląda na to, że kierownictwo radia zachowało się bardzo racjonalnie w tej sytuacji i podjęło bardzo słuszne, jedyne w tej sytuacji możliwe decyzje o unieważnieniu notowania
- powiedział
- Nie można dopuścić do tego, żeby triumfowało fałszerstwo czy oszustwo chociaż być może wynikało ono z błędów systemu komputerowego, być może z jakiś ingerencji w tym systemie, albo innego rodzaju ingerencji w system liczenia głosów - mówił. - To wszystko jest jeszcze dokładnie badane - dodał.