Śmierć 37-letniej ciężarnej kobiety z Częstochowy wzbudziła wielkie emocje, także polityczne. Celebrytka Kinga Rusin zamieszcza na Instagramie szokującą ilustrację, pisząc o "sadystach z Nowogrodzkiej" i tym, że "Polska jest piekłem". Emocje podgrzewane są też przez polityków.
W środę media obiegła informacja o śmierci 37-letniej Agnieszki z Częstochowy. Kobietę będącą w ciąży bliźniaczej hospitalizowano m.in. w szpitalu wojewódzkim w Częstochowie. Agnieszka zmarła 25 stycznia; osierociła trójkę dzieci. W oświadczeniu częstochowskiego szpitala zapewniono, że szpital podjął "wszystkie możliwe i wymagane działania, które miały na celu ratowanie życia dzieci oraz pacjentki". Dodano, że "na postępowanie lekarzy nie wpływało nic innego, poza względami medycznymi i troską o pacjentkę i jej dzieci".
Informacja wywołała skrajne emocje - także te polityczne. Głos na Instagramie zabrała również Kinga Rusin, nie przebierając w słowach. - Będziecie się smażyć w piekle, sadyści z Nowogrodzkiej! - zaczyna swój wpis celebrytka. Dalej Rusin pisze o "drakońskich przepisach" i "zastraszaniu lekarzy".
Ten horror zgotowaliście nam wy, pisowscy działacze oraz wasz „trybunał”. Jesteście cynicznymi manipulatorami i wrogami kobiet w Polsce. Propagujecie swoje chore poglądy, przez które cierpią i umierają kobiety, a lekarzy zostawiacie na pastwę politycznie sterowanej prokuratury.
"Będziecie się smażyć w piekle - bo przez was Polska już jest piekłem!" - tak Rusin zakończyła wpis, który zilustrowała szokującym obrazkiem pokazującym... ukrzyżowaną kobietę w ciąży.
Kwestia przepisów dotyczących aborcji jest wciąż wykorzystywana politycznie. W rocznicę opublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego, przed budynkiem TK parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej zapalili znicze, by upamiętnić kobiety, które stały się "ofiarami nieludzkiego prawa".
Stwierdzili, że "piekło kobiet" w Polsce może ukrócić tylko... bezpieczna i legalna aborcja. Palili znicze, jak sami mówili, żeby "upamiętnić śmierć kobiet, które przegrały walkę z fanatycznym rządem PiS".