W sprawie antysemickich zachowań wobec żydowskiego muzyka Gila Ofarima, które miały miejsce na początku października w hotelu w Lipsku, wciąż trwa szeroko zakrojone śledztwo. Felix Klein, pełnomocnik rządu ds. antysemityzmu wyraził nadzieję, że takie podejście stanie się precedensem – pisze „Der Spiegel”.
Klein zaapelował do sądownictwa o stosowanie „większej wytrwałości” w przypadku podejrzeń o działania i wypowiedzi antysemickie.
"Myślę, że to dobrze, że sprawa Gila Ofarima jest tak szczegółowo badana”
– powiedział Klein w wypowiedzi dla RND.
"Chciałbym, aby policja i prokuratorzy tak samo skrupulatnie i energicznie działali także w innych sprawach, dotyczących antysemityzmu. A było ich około 2200 w samym tylko 2020 roku. Zamiast tego wiele dochodzeń zostało szybko umorzonych. Słyszę takie informacje raz po raz od osób poszkodowanych w społecznościach żydowskich”.
- podkreślił.
Ofarim na początku października zrelacjonował, że pracownik hotelu nalegał, by zdjął z szyi łańcuszek z gwiazdą Dawida, bo w innym przypadku nie zostanie obsłużony. Ofarim złożył skargę, a prokuratura wszczęła szeroko zakrojone śledztwo.
Klein zauważa, że wątki antysemickie obecne są wciąż w kościołach chrześcijańskich. Podaje przykład kościoła w Wittenberdze, gdzie od 700 lat znajduje się płaskorzeźba zwana „Judensau”.
"Tradycje antyżydowskie są wciąż zbyt często lekceważone”
– podkreśla Klein i dodaje, że wciąż w Niemczech istnieją „dzwony kościelne, odlane w latach 30. XX wieku, z wizerunkiem swastyki”.
"Te dzwony wciąż biją”
– dodaje Klein.
"O takich tradycjach antysemickich powinno się intensywniej dyskutować”
Pełnomocnik jest zdania, że „antysemityzm jako taki często nie jest nawet zauważany”. Dlatego – jak podkreślił - federalna komisja do walki z antysemityzmem będzie nalegać na „lepsze szkolenie i dalszą edukację w tym zakresie” sądownictwa już w przyszłym roku.