Anja Rubik, która prowadzi fundację SextedPL i wspiera ofiary przemocy na tle seksualnym, przyznała w rozmowie z BlaskOnline, że w jej drinku znalazła się nieznana substancja.
Pigułki gwałtu obecne są niemal wszędzie… Dwadzieścia jeden lat temu, kiedy bawiłam się ze znajomymi w jednym z klubów w Manchesterze, nagle zaczęłam gorzej się czuć. Na szczęście osoby, które ze mną były zabrały mnie natychmiast do hotelu. Wtedy nie zdawaliśmy sobie sprawy, co się działo. Wyglądałam na osobę bardzo pijaną, choć tak naprawdę nie zdążyłam jeszcze wypić pierwszego drinka.
– wspomniała gwiazda.
Rubik przyznała, że nawet na drugi dzień czuła się "mocno przyćmiona". Dziś jest pewna, że była to pigułka gwałtu.
Jak skończyła się ta historia? Przeczytajcie ją na BlaskOnline.pl.