Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Niemcy chcieli zbudować pałac na Akropolu...

Grecja wyzwolona w XIX wieku spod tureckiego jarzma, po krótkim czasie panowania ustroju republikańskiego, wróciła do monarchii. W 1833 roku na tron wstąpił książę z Bawarii – Otton von Wittelsbach. Stolicą Grecji było wówczas miasto Nauplion, ale Otton rozmyślał o czymś większym i godniejszym dla jego majestatu. Wkrótce zaczął planować przeniesienie władzy centralnej do Aten, niegdyś przecież wielkiego i sławnego ośrodka kultury antycznej.

Widok na pałac dla Wittelsbacha na Akropolu
Widok na pałac dla Wittelsbacha na Akropolu

Trzeba przyznać jednakże, że w XIX wieku miasto nie wyglądało imponująco, zaledwie 10 tysięcy mieszkańców i bezładna zabudowa – tak nie powinna wyglądać stolica. Oczywiście najważniejszy – z punktu widzenia władcy – był pałac królewski. Wittelsbach poprosił kilku architektów o wstępne projekty budowli. Kiedy zaczęto nadsyłać prace nie było wątpliwości, że najbardziej śmiały, i to nawet nie pod względem architektonicznym, jest pomysł Karla Friedricha Schinkla z Prus, który zaproponował ni mniej ni więcej, umieszczenie pałacu na Akropolu.

Europa podobno zatrzęsła się z oburzenia, choć były to czasy, kiedy mówiąc oględnie, niezbyt przejmowano się losem starożytności, chyba że były spektakularne. Cały Rzym handlował tym, co wykopał z ziemi, a stanowiska archeologiczne to była jedna wielka walka o zdobycie skarbu i sławy, bez oglądania się na jakieś drobiazgi, które przy tym niszczono na potęgę. Jednak Schinkel jest uznawany za pioniera w naukowym podejściu do konserwacji zabytków. Nadzorował, między innymi, roboty konserwatorskie na zamku w Malborku czy kościoła Mariackiego w Stargardzie.

Altes Museum w Berlinie

Będąc wyczulanym na zachowanie starych budowli uważał, że jego praca nie zniszczy Akropolu. Architekt był w dodatku zakochany w starożytnej Grecji, a w swych projektach dążył do pięknej i czystej formy w połączeniu z funkcjonalnością. Pałac na Akropolu miał być niższy od otaczających go budynków, tak by nadal główną widoczną bryłą był Partenon. Prace nie ruszyły jednak z miejsca – projekt generowałby ogromne koszty, przede wszystkim należałoby doprowadzić na wzgórze wodę. Z drugiej strony odezwali się wszyscy ci naukowcy, którzy postulowali, by cały Akropol zostawić w spokoju jako stanowisko archeologiczne. Projekt odrzucono. Z autora pokpiwali koledzy po fachu, nazywając niezrealizowany pałac „czarującym snem nocy letniej wielkiego architekta”. Ale Schinkel nic sobie z tego nie robił: był zbyt sławny, zbyt utalentowany i pewny swoich prac. Jego budynki przetrwały do dziś, to m.in. Stare Muzeum i Nowy Odwach w Berlinie, kościół św. Mikołaja i zamek Babelsberg w Poczdamie, w Bydgoszczy zaangażowany był w projekt gmachu Rejencji, a w Ostromecku pałacu Jakuba Marcina. Był też niezłym malarzem oraz scenografem, chyba najbardziej znany jest jego projekt do opery „Czarodziejski flet” Mozarta. Projektował odznaczenia np. Żelazny Krzyż czy Order Luizy.

Projekt scenografii do opery Mozarta

We wrześniu 1840 roku Karl Schinkel dostał udaru, który spowodował paraliż i zaburzenia mowy. Architekt zapadł w śpiączkę, zmarł roku poźniej nie odzyskawszy przytomności.

 

 

 

 



Źródło: niezależna.pl

#Akropol #Berlin #Ates Museum #architekt pruski #Schinkel

Magdalena Łysiak