Organizacje charytatywne, które zbierają fundusze na pomoc europejskim muzeom, wstrzymały swoją współpracę z Rosją. Jedna z nich Hermitage Foundation z Wielkiej Brytanii, wspierająca od lat Ermitaż w Sankt Petersburgu, napisała w oświadczeniu, że w obecnych czasach nie można „budować mostów kulturowych między Wielką Brytanią a Rosją”. Ciekawostką jest to, że jednym z powierników i prezesów Hermitage Foundation jest obecny dyrektor Ermitażu Michaił Piotrowski, który prawdopodobnie był jednym ze współtwórców tego dokumentu.
Fundacja została założona w 2003 roku, aby pomagać Państwowemu Muzeum Ermitażu w Sankt Petersburgu w zbieraniu funduszy oraz wspieraniu działań muzealnych. W obecnej sytuacji żadne dalsze fundusze brytyjskie nie będą przekazywane do Rosji. W oświadczeniu napisano m.in.:
Jesteśmy głęboko zszokowani wydarzeniami na Ukrainie i zawiesiliśmy wszystkie nasze działania ze skutkiem natychmiastowym oraz odwołaliśmy wszystkie zaplanowane wydarzenia. Nasze myśli i modlitwy są z mieszkańcami Ukrainy.
Dyrektor Ermitażu to jedna z najważniejszych i najbardziej doświadczonych postaci kultury w Rosji, kieruje muzeum w Petersburgu od 30 lat, jest też przewodniczącym Związku Muzeów Rosji. Ten archeolog i historyk sztuki, od dawna zaangażowany we współpracę na arenie międzynarodowej napisał:
Świat oszalał i już nigdy nie będzie taki sam. Rzeczy, które dzieją się teraz, nigdy nie powinny się wydarzyć. Musimy jednak zachować spokój w tym szaleństwie, ponieważ nasza misja ochrony mostów kulturowych między narodami stała się jeszcze ważniejsza niż kiedykolwiek. To do nas należy utrzymanie tej kruchej więzi między ludźmi, pomoc narodom w słuchaniu się nawzajem i powrót do dialogu zamiast przemocy. Niezbędne będą nasze skoordynowane wysiłki, aby pomóc kulturze przetrwać w niespokojnych czasach.
Także inna instytucja wspomagająca Ermitaż zerwała stosunki z muzeum w Sankt Petersburgu. To fundacja Hermitage Amsterdam, która oświadczyła:
Przez długi czas dystansowaliśmy się od wydarzeń politycznych w Rosji Putina. Niedawny atak Rosji na Ukrainę sprawia, że nie da się już utrzymać tego dystansu. Wojna wszystko niszczy.