Początkowo był obiecującym młodym monarchą. Wdrażał reformy mające na celu poprawę ograniczenie korupcji i biurokracji. Zaangażował się w politykę papieską. Ale w 1392 roku Karol VI zachorował. Według historyków był to jego pierwszy epizod schizofreniczny. Władca zaczął wierzyć, że jest ze szkła i nie ruszał się bez noszenia wzmocnionej odzieży. Podobno godzinami siedział w pokoju bez ruchu i poruszał się tylko z najwyższą ostrożnością, aby uniknąć rozbicia. Trwało z przerwami przez resztę jego życia. Przyszły papież Pius II pisał o Karolu VI:
Jego choroba pogarszała się z każdym dniem, aż do całkowitego zaniku umysłu. Czasami myślał, że jest ze szkła i nie pozwalał się dotykać. Kazał włożyć żelazne pręty do ubrania i chronił się na różne sposoby, żeby nie upaść i się nie złamać.
Złudzenie szklane zaskakująco rozpowszechniło się wśród wyższych klas późnego średniowiecza i wczesnej nowożytnej Europy. Wymieniało je kilku ważnych i cenionych lekarzy, naukowców i filozofów, w tym Kartezjusz. Nie wiadomo też dlaczego przypadłość ta prawie całkowicie zanikła na początku XIX wieku.