Krystyna Janda od dłuższego czasu otwarcie krytykuje legalnie wybrany rząd i z dumą maszeruje pod sztandarami KOD-u. Nic dziwnego, że stała się niejako twarzą tzw. totalnej opozycji, co i raz zabierając głos w sprawach politycznych. Niestety, robi to tak nieudolnie, że coraz częściej spotyka się z opiniami ze strony internautów, by zamiast domorosłej publicystyki zajęła się tym, co jej naprawdę wychodzi, czyli grą aktorską.
Krystyna Janda w rozmowie z Wojewódzkim przyznała, że internetowy hejt zmęczył ją na tyle, że zatrudniła specjalną osobę, która minimalizuje jego objawy w mediach społecznościowych, gdzie aktorka publikuje swoje przemyślenia.
Nie wyobrażam sobie prowadzenia tak dużej fundacji bez tej aktywności. Ale zatrudniam pana, który co rano likwiduje hejty
Reklama
- wyjaśniła aktorka.
Na pytanie dziennikarza, o jaki rodzaj hejtu chodzi, Janda zacytowała:Ty komunistyczna kur..., spie... z tego kraju” . Kur... rozumiem, ale komunistyczna?
- dziwiła się.
Krystyna Jada wyraziła również zaniepokojenie sytuacją polityczną w Polsce i po raz kolejny przyznała, że troska o kraj spędza jej sen z powiek:
- perorowała Janda.Przychodzą do mnie starzy aktorzy. Tacy, którzy mają przed sobą dwa-trzy lata życia i to wiedzą. Mówią: „Nie dożyję zmiany, to straszne”. Oni są tak boleśnie zranieni. Całe życie czegoś chcieli, w końcu to dostali. Czuli, że to wszystko rośnie. Zgadzali się z tym. Nawet kiedy było im trudniej, to wszystko szło w dobrą stronę. I nagle w jednym momencie im to odebrano
- dodała aktorka.Mam 64 lata. Następne dziesięć lat to pewnie ostatnie mojego życia artystycznego, zawodowego. Chcę spokojnie patrzeć na tę wiosnę, na dzieci. Dlaczego mam zasypiać, budzić się, cały dzień chodzić i się martwić? Zastanawiać się, co mi jest? A to Polska...