- Częstokroć ich działalność ograniczała się do akcji ulotkowych, malowania na murach kotwicy, samokształcenia i musztry wojskowej. Ale czy ograniczony zasięg ich skuteczności jest argumentem przemawiającym za tym, byśmy o nich nie pamiętali? Wyroki, na które skazywały ich komunistyczne sądy, wielokrotnie nie odbiegały drastycznie od tych, na które skazywano „regularnych” żołnierzy… - mówi Kajetan Rajski.
Jego zdaniem...
Znaczna część młodzieżowych organizacji konspiracyjnych powstała i działała w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych, a więc wówczas, gdy zbrojne podziemie poza nielicznymi niezłomnymi praktycznie już nie istniało. A zatem przekazanie etosu niepodległościowego i podtrzymanie go w świadomości – może nieco już uśpionego – społeczeństwa leżało przede wszystkim w ich gestii. Wywiązali się ze swego zadania tak jak umieli i ponieśli za to dotkliwe konsekwencje
- podkreśla Rajski.

Czwarty numer kwartalnika „Wyklęci” (276 stron) oraz wcześniejsze numery i Kalendarz Patriotyczny można nabyć w księgarni internetowej: wydawnictwomiles.pl.