24 maja do władz bezpieczeństwa w Puławach dotarła wiadomość o pobycie w Lesie Stockim nieznanej grupy partyzantów. Zarządzona została natychmiastowa obława. Do akcji skierowano około 200 funkcjonariuszy MO, UB i NKWD, którzy dysponowali trzema samochodami pancernymi, dwoma transporterami i jedną tankietką. Dowództwo objęli oficerowie sowieccy.
Grupa operacyjna zaczęła przeczesywać teren i zaatakowała zaskoczonych żołnierzy Orlika. Doszło do zaciętej walki, siły komunistyczne zostały zepchnięte do wąwozu. O wyniku bitwy przesądziło zlikwidowanie sześcioosobowego dowództwa nieprzyjaciela przez grupę prowadzoną przez „Orlika” i „Spokojnego”. W szeregach MO, UB i NKWD wybuchła panika. Wszystkie siły nieprzyjaciela zostały zamknięte przez partyzantów w wąwozie. Walka trwała do zmierzchu, kiedy „Orlik” na wiadomość o zbliżających się z pomocą siłach UB, KBW i NKWD zarządził wycofanie. Odwrót nastąpił w dwóch grupach dowodzonych przez „Orlika” i „Świta” w rejonie wsi Sachalin i Kośmin. Z pola walki zabrano rannych i kilku poległych. Rannych zakwaterowano w wioskach, natomiast ciała poległych partyzantów pochowane zostały przez miejscową ludność w zbiorowej mogile w Lesie Stockim.
W walce z oddziału „Orlika” poległo 11 lub 12 żołnierzy, a 10 zostało rannych. Partyzanci rozbili dwa samochody pancerne, tankietkę i transporter. Władze natomiast podały, że poległo 28 funkcjonariuszy NKWD, 4 funkcjonariuszy MO oraz 8 funkcjonariuszy UB, w tym m.in. kpt. Henryk Deresiewicz, naczelnik Wydziału do Walki z Bandytyzmem WUBP Lublin, oraz por. Aleksander Ligęza, zastępca szefa PUBP Puławy. Bitwa w Lesie Stockim zakończyła się wielką klęską władzy ludowej, która tę klęskę ukrywała przed społeczeństwem.
Poniżej link do filmu IPN – Marian Bernaciak „Orlik” (1917–1946) z cyklu „Żołnierze Niezłomni”
https://www.youtube.com/watch?time_continue=22&v=srwVO8xnahA&feature=emb_logo