Armia Krajowa od miesięcy realizowała tzw. akcję POL, która polegała na nagłym atakowaniu samochodów Gestapo oraz pojazdów o numerach rejestracyjnych zaczynających się od „Ost 47”. Były to auta niemieckiej Policji Bezpieczeństwa Sicherheitspolizei. Piesze lub zmotoryzowane patrole AK ostrzeliwały i obrzucały granatami niemieckie pojazdy.
15 czerwca 1944 roku ulice Warszawy objeżdżał oddział dyspozycyjny „A” Kedywu Okręgu Warszawskiego AK. Pojazd z tablicą rejestracyjną „Ost 47” zauważono u zbiegu ulic Czarnieckiego i Krasińskiego. Na niemieckie auto rzucono dwa granaty ręczne zw. filipinkami. Pierwszy wybuchł na masce nie czyniąc żadnej szkody, drugi dosięgnął pasażerów, ale nie wszyscy zginęli, rozpoczęła się wymiana ognia między akowcami a Niemcami. Nagle nadjechała ciężarówka z żołnierzami Wehrmachtu, którą Polacy obrzucili granatami i korzystając z zamieszania rozpoczęli odwrót. Podczas strzelaniny zginął podchorąży Stefan Płotka ps. Mikołaj II. Dopiero później okazało się, że jedną z ofiar śmiertelnych niemieckiego samochodu był znany z brutalności komendant Pawiaka SS-Obersturmführer – Herbert Junk.