17 godzin trzeba było we wtorek rano czekać w ciężarówkach na wyjazd z Polski przez drogowe przejście graniczne w Bobrownikach (Podlaskie) - wynika z szacunków służb granicznych. W związku z kryzysem migracyjnym sąsiednie przejście w Kuźnicy jest zamknięte do odwołania.
Według danych podlaskiej KAS, w kolejce do przejścia w Bobrownikach oczekiwało we wtorek rano ponad 400 ciężarówek. W nocy czas oczekiwania wynosił tam 22 godziny, rano było to 17 godzin - wynika z informacji zamieszczonych na portalu granica.gov.pl.
Oficer prasowy podlaskiej KAS Maciej Czarnecki powiedział, że w trakcie nocnej zmiany w Kuźnicy (od godz. 20 do 7 rano, czyli do zamknięcia przejścia) odprawiono tam 150 ciężarówek wyjeżdżających z Polski na Białoruś i ponad 110 wjeżdżających do kraju. Według obserwacji administracji celno-skarbowej, część kierowców - po informacji o zawieszeniu ruchu w Kuźnicy - już w nocy przejechało z tej kolejki do Bobrownik.
Od godziny 20 w poniedziałek informacje o zamknięciu przejścia w Kuźnicy zaczęła wyświetlać na tablicach na drogach krajowych w Podlaskiem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Do Kuźnicy z Białegostoku prowadzi droga krajowa nr 19. Stosowne ostrzeżenie alarmowe ukazało się też w Regionalnym Systemie Ostrzegania, z adnotacją, że podróżni powinni kierować się na przejścia w Bobrownikach lub Kukurykach (Koroszczynie), które jest w województwie lubelskim.
Przejście graniczne w Kuźnicy zamknięte jest do odwołania od godz. 7 we wtorek, ruch został tam zawieszony w obu kierunkach.
- podała Straż Graniczna w komunikacie.