Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Gospodarka

PE przegłosował umowę bijącą w polską branżę. Morawiecki: Firmy zostały oddane Brukseli na srebrnej tacy

PE zdecydował w głosowaniu o przedłużeniu do końca 2025 r. umowy o transporcie drogowym między UE a Ukrainą. Były premier Mateusz Morawiecki uznał umowę za szkodliwą dla polskich transportowców. - Polskie firmy transportowe, które przez lata budowały swoją pozycję, dziś stoją na krawędzi. Władze w Warszawie po prostu oddały je brukselskim elitom na srebrnej tacy - napisał w mediach społecznościowych.

PE zdecydował we wtorek w głosowaniu o przedłużeniu do końca 2025 r. umowy o transporcie drogowym między UE a Ukrainą. Zwalnia ona ukraińskie firmy transportowe z przestrzegania części restrykcyjnych często przepisów UE, którym muszą sprostać unijni przewoźnicy.

Reklama

Założeniem zawartej w czerwcu 2022 r. umowy było ułatwienie transportu niezbędnych towarów, takich jak paliwo i pomoc humanitarna, na Ukrainę, przy jednoczesnym umożliwieniu eksportu ukraińskich towarów, takich jak zboże, ruda i stal, do UE i poza nią. Umowa miała wygasnąć w czerwcu 2025 r.

Do sprawy odniósł się dzisiaj w mediach społecznościowych szef Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, były premier, Mateusz Morawiecki. Ocenił umowę jako "uderzającą w polskich przewoźników".

Dodał, że przeciwko była większość polskich europosłów, a za - Michał Kobosko, Joanna Scheuring-Wielgus, Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek.

Morawiecki podkreślił, że polska branża transportowa stanowi "kręgosłup polskiej gospodarki" - odpowiada za 7 proc. PKB i dynamicznie rośnie, a także obsługuje 20 proc. unijnego rynku przewozów drogowych.

Jednocześnie, jak podaje były premier, "w 2023 r. ukraińskie ciężarówki przekroczyły granicę 900 tys. razy, podczas gdy w poprzednich latach liczba ta wynosiła ok. 180 tys.".

"Polskie firmy transportowe, które przez lata budowały swoją pozycję, dziś stoją na krawędzi. Władze w Warszawie po prostu oddały je brukselskim elitom na srebrnej tacy"

- stwierdził Mateusz Morawiecki.

Zwrócił uwagę, ze firmy "będą wypychane z rynku przez podmioty działające na zupełnie innych zasadach kosztowych i prawnych".

Źródło: niezalezna.pl
Reklama