Ponad 24 tysiące przez osiem lat dla ogrzewających gazem i prawie 40 tysięcy dodatkowej opłaty dla używających węgla - takie koszty może ponieść przeciętna, polska rodzina po wprowadzeniu ETS2. Nowego podatku, który ma wejść w życie już w 2027 roku.
Podatek ETS2 to drugi filar unijnego systemu handlu emisjami, który zakłada nałożenie opłat za emisje dwutlenku węgla w sektorach dotychczas wyłączonych z wprowadzonego wcześniej i działającego obecnie ETS1 (dla elektrociepłowni i innych przemysłowych emitentów).
Co to oznacza? W przeciwieństwie do już istniejącego systemu dla przemysłu i energetyki, nowy podatek ma bezpośrednio dotyczyć gospodarstw domowych i przedsiębiorców zajmujących się ogrzewaniem budynków. W konsekwencji za emisję związaną z ogrzewaniem zapłacą zarówno sami użytkownicy jak i dystrybutorzy paliw.
ETS2 zgodnie z założeniami Brukseli ma wejść w życie już w 2027 roku. Eksperci nie mają wątpliwości i biją na alarm - ten podatek mocno uderzy po kieszeniach.
Według szacunków Komisji Europejskiej, koszt emisji może oscylować w granicach 50-100 euro za tonę CO2. Dla przeciętnego obywatela to oznacza po prostu wzrost cen benzyny, gazu ziemnego i energii elektrycznej, co szczególnie mocno odczują gospodarstwa domowe w krajach o niższych dochodach, w tym właśnie w Polsce.
Jak wyliczył portal infor.pl, dla przeciętnej polskiej rodziny skumulowany dodatkowy koszt ETS2 w przypadku ogrzewania gazem wyniesie:
W przypadku wykorzystania węgla będzie to:
Kto będzie objęty podatkiem ETS2? Niemal wszyscy! Wystarczy bowiem, że używasz centralnego ogrzewania lub posiadasz pompę ciepła i już jesteś objęty koniecznością dodatkowej opłaty.
Już w czerwcu 2024 roku światło dzienne ujrzał raport adwokat Wandy Buk i eksperta z Fundacji Republikańskiej Marcina Izdebskiego, pt. "Analiza wpływu ETS2 na koszty życia Polaków". Wynika z niego bardzo jasno, że Polska jest jednym z krajów, których obywatele najmocniej odczują wprowadzenie nowego podatku!
Ze względów klimatycznych należymy do grona państw z zapotrzebowaniem na ciepło przekraczającym średnią unijną. Mamy też najwyższe w Europie wykorzystanie węgla, będącego najbardziej emisyjnym paliwem, do ogrzewania budynków mieszkalnych.