GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Młodzi na rynku mieszkaniowym

Wybór mieszkania, w którym będziemy – szczególnie w dobie pracy zdalnej – spędzać prawdopodobnie większość naszego czasu, jest niełatwym zadaniem i wymagającym wzięcia pod uwagę wiele czynników. Czy zdecydować się na najem, czy na zakup mieszkania? Jeśli na zakup – to czy mieszkania z rynku pierwotnego, czy z rynku wtórnego? Takie dylematy stają przed wieloma młodymi ludźmi. W tym tekście postaramy się dać odpowiedzi na kilka istotnych pytań, które mogą być pomocne przy podjęciu decyzji o wyborze przyszłego „M”.

Decyzja o zamieszkaniu w danym lokalu wymaga długiego namysłu i dobrej analizy wszystkich plusów i minusów przyszłego lokum. Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na najem, czy na zakup własnych czterech kątów, warto przede wszystkim zastanowić się, jakie są nasze oczekiwania i co będzie dla nas satysfakcjonujące. Co powinniśmy wziąć pod uwagę, zastanawiając się nad wyborem przyszłego „M”?

Otoczenie – dogodne miejsca parkingowe, bliskość sklepów i punktów usługowych, bliskość terenów i przestrzeni rekreacyjnych oraz zielonych, poziom bezpieczeństwa w okolicy.

Przyszłe inwestycje – jeśli to możliwe sprawdźmy, czy w okolicy, w której chcemy zamieszkać, planowane są inwestycje budowlane lub jakie jest przeznaczenie pobliskich terenów (według Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego).

Komunikacja – dojazd oraz skomunikowanie miejsca zamieszkania z innymi ważnymi dla nas punktami – miejscem pracy, szkołą, przedszkolem, żłobkiem itp.

Stan budynku i jego najbliższej okolicy – rodzaj i wiek budynku, ogólny stan budynku, stan techniczny m.in. wind, domofonu, instalacji, stan piwnic i części wspólnych.

Stan lokalu – piętro, rozkład mieszkania, standard, czystość, stan instalacji, rodzaj ogrzewania i temperatura panująca w mieszkaniu, szczelność okien, poziom oświetlenia naturalnego mieszkania, poziom hałasu.

Koszty – koszty administracyjne (zarządzanie, fundusz remontowy, wywóz nieczystości, sprzątanie), ceny wody, energii elektrycznej, gazu oraz ogrzewania.

Przy podjęciu decyzji o zakupie lub najmie mieszkania podstawą będzie weryfikacja wiarygodności strony sprzedającej. W przypadku dewelopera możemy skorzystać z danych zawartych w prospekcie informacyjnym, a także zasięgnąć opinii na temat jego wcześniejszych realizacji. Warto również sprawdzić, czy należy on do Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD). Firmy należące do Związku muszą bowiem zobowiązać się do stosowania przyjętego przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) Kodeksu dobrych praktyk. Członkiem Związku może być deweloper, który uzyska rekomendację dwóch dotychczasowych członków, funkcjonuje na rynku już kilka lat i – jak wskazuje statut PZFD – „odznacza się w swojej działalności odpowiednimi standardami etycznymi”.

W przypadku nabywania mieszkania z rynku wtórnego lub najmu warto zapoznać się z jego księgą wieczystą. Możemy znaleźć w niej informacje m.in. o właścicielu lub właścicielach nieruchomości (ewentualnie jej wieczystym użytkowniku) oraz stanie prawnym nieruchomości (obciążeniach, prawach lub roszczeniach wobec nieruchomości). Księgi wieczyste są dostępne dla wszystkich w elektronicznym rejestrze prowadzonym przez Ministerstwo Sprawiedliwości i aby móc przeglądać księgę wieczystą, należy jedynie znać jej numer.

Powinniśmy również sprawdzić, w jakich okolicznościach może dojść do zmiany wysokości czynszu lub innych opłat zależnych od administratora. W przypadku umowy najmu warto zwrócić uwagę, czy kwota komornego może zostać zwiększona, jeśli tak, to na jakich warunkach, i czy wchodzi w nią czynsz administracyjny. Dobrze jest również uzgodnić kwestię opłat za tzw. media – czy będzie uiszczał je wynajmujący, czy najemca. 
Za każdym razem należy także sprawdzić warunki odstąpienia od umowy, a także – w przypadku umowy najmu – potrzebne zabezpieczenia spłaty należności (zazwyczaj jest to kaucja, czasem inne zabezpieczenia, np. weksel in blanco lub zabezpieczenia wynikające z umowy najmu okazjonalnego).

Kredyt mieszkaniowy a wynajem

Kredyt na zakup mieszkania lub wynajem – to dylemat, przed jakim staje wiele osób wchodzących w dorosłość. W polskiej kulturze istnieje silnie zakorzeniona potrzeba własnego „M”, szczególnie gdy decydujemy się na założenie własnej rodziny. Zakup mieszkania to jednak duży wydatek, a uzyskanie kredytu mieszkaniowego nie zawsze jest sprawą prostą. 

Jak wynika z danych Eurostatu za rok 2019, Polacy zdecydowanie częściej mieszkają we własnych czterech ścianach niż w wynajmowanym lokalach. Posiadanie własnego lokum deklaruje 84,2 proc. ankietowanych Polaków, co sytuuje nas w europejskiej czołówce. Warto zwrócić uwagę, że największy odsetek „posiadaczy” jest w krajach dawnego bloku wschodniego (podium zajmują Rumunia, Węgry oraz Słowacja). W całej unijnej „27” do posiadania na własność domu przyznaje się blisko 70 proc. badanych. Odsetek wynajmujących najwyższy jest w krajach Europy Zachodniej oraz w Skandynawii. Liderem są Niemcy, w których w wynajętym lokalu mieszka blisko 49 proc. ankietowanych.

Popularność najmu na Zachodzie Europy może być związana zarówno z duża mobilnością obywateli, jak i wysokimi w stosunku do zarobków cenami mieszkań. Ich wzrost, widoczny od co najmniej kilku lat w krajach europejskich, nabrał tempa w dobie pandemii, co można zaobserwować na polskim rynku mieszkaniowym. Mieszkania stały się nie tylko miejscami do życia, ale także inwestycjami. 

Rynek mieszkaniowy w statystyce

Kupno

Rok 2021 jest pod wieloma względami rekordowy dla mieszkalnictwa w Polsce. Jak wynika z raportu AMRON-SARFiN, w drugim kwartale 2021 roku rozpoczęto budowę 80 833 mieszkań, co jest najwyższą liczbą w historii polskiego rynku mieszkaniowego, podobnie jak liczba wydanych w II kw. 2021 roku pozwoleń na budowę – 88 860.
Wraz ze wzrostem popytu na mieszkania rośnie również cena za 1 m kw. W największych aglomeracjach dynamika cen – w porównaniu z drugim kwartałem 2020 roku – wyniosła od niespełna 7 proc. (Poznań) do ponad 17 proc. (Gdańsk). 

Za metr kwadratowy powierzchni użytkowej mieszkania średnio w wybranych miastach należy zapłacić (rynek pierwotny/rynek wtórny; ceny transakcyjne; za: Baza cen nieruchomości mieszkaniowych, dane dot. II kwartału 2021 roku):

Warszawa - 10671/10513 zł
Gdańsk - 10257/9071 zł
Kraków - 9446/9103 zł
Wrocław - 8578/8510 zł
Łódź - 6676/5800 zł

Jak wynika z danych zebranych w raporcie AMRON-SARFiN dotyczącym II kwartału 2021 roku, ceny za m kw. zmieniają się w zależności od liczby pokoi w mieszkaniu, przy czym nie zawsze są to różnice wyraźnie widoczne. W Warszawie za m kw. kawalerki zapłacić trzeba średnio 12 170 zł, ale już za metr w mieszkaniu 4-pokojowym – 9954 zł. Zasada ta dostrzegalna jest w największych aglomeracjach w Polsce. Dla porównania – w 10. pod względem zaludnienia Białymstoku najwyższy jest koszt metra przy zakupie mieszkania czteropokojowego (6993 zł), a najniższy – przy zakupie kawalerki (5982 zł).

W raporcie AMRON-SARFiN przyjęto, że przeciętna powierzchnia mieszkania będącego w obrocie w II kwartale 2021 roku wynosi 55,64 m kw. Wynika z tego, że za takie lokum trzeba będzie zapłacić w Warszawie przeciętnie blisko 600 tys. zł, we Wrocławiu – ponad 440 tys. zł, a w Łodzi – 311 tys. zł. 

„Informacja o cenach mieszkań i sytuacji na rynku nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych w Polsce” za I kwartał 2021 roku, publikowana przez Narodowy Bank Polski (NBP), przynosi interesujące informacje o tym, kto był głównym kupującym mieszkania na rynku wtórnym w Polsce i jaki był cel tego zakupu. 

82 proc. wszystkich kupujących mieszkania na rynku wtórnym w miastach to osoby fizyczne, pochodzące z Polski. Tylko co czwarty kupujący dokonał zakupu w celu nabycia pierwszego mieszkania dla siebie lub członka swojej rodziny. Kolejne 26 proc. kupiło mieszkanie na rynku wtórnym w celu poprawy warunków bytowych. Przy zakupie na potrzeby własne w ponad połowie przypadków transakcja finansowana z przeważającym udziałem środków z kredytu bankowego.

Najem

O ile ceny transakcyjne mieszkań notują stały wzrost, o tyle w największych aglomeracjach widoczny jest w ostatnich kwartałach spadek stawek najmu, sięgający w niektórych miastach – rok do roku – nawet kilkunastu procent.

Przykładowo, przeciętna stawka w Warszawie wynosiła w II kwartale 2021 roku 1652 zł, czyli o ponad 220 zł mniej niż w II kwartale roku 2020. W Łodzi stawka ta wyniosła 998 zł – o 100 zł mniej niż rok wcześniej. 

Nie bez znaczenia były tu zmiany, jakie zaszły na rynku wynajmu indywidualnego za sprawą pandemii COVID-19 i jej następstw. AMRON-SARFiN w wydanej w grudniu 2020 roku prognozie wskazuje na kilka czynników odpowiadających za spadek popytu na mieszkania na wynajem. Wśród nich wymienia zmianę trybu zajęć studentów na zdalny lub hybrydowy, wprowadzenie trybu zdalnego pracy w niektórych firmach, spadek popytu na najem krótkoterminowy w ramach ruchu turystycznego, spadek liczby pracowników z zagranicy oraz „związany z poczuciem zagrożenia spadek zaufania społecznego”. 

Według ankiety przeprowadzonej na potrzeby „Informacji o cenach mieszkań i sytuacji na rynku nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych w Polsce” spadek popytu na najem mieszkań przez osoby fizyczne (Polaków) wyniósł ok. 21 proc., a wśród osób z zagranicy – o 19 proc. Jednocześnie w Warszawie w drugim półroczu dało się dostrzec istotny wzrost liczby ofert wynajmu mieszkań przy dużym spadku stawek czynszu najmu. 


Najem okazjonalny

Najem okazjonalny to instytucja, która pojawia się w Ustawie z dnia 21 czerwca 2001 roku o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego. Jest to forma najmu, która daje większe możliwości prawne wynajmującemu mającemu problem z nierzetelnymi lub nieterminowymi najemcami. Umowa najmu okazjonalnego pozwala bowiem wynajmującemu na szybkie przeprowadzenie egzekucji komorniczej oraz opróżnienie lokalu (bez konieczności stosowania wymogów zawartych w ustawie). Pozwala na to szereg dokumentów, jakie potrzebne są do zawarcia takiej umowy.

Co charakteryzuje umowę najmu okazjonalnego?

  • Właścicielem wynajmowanego lokalu musi być osoba fizyczna nieprowadząca działalności gospodarczej związanej z wynajmowaniem lokalu.
  • Umowa może być zawarta na okres maksymalnie 10 lat. 
  • Najem dotyczyć może tylko lokali służących zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych.
  • Właściciel lokalu jest zobowiązany do zgłoszenia zawarcia umowy urzędowi skarbowemu w ciągu 14 dni od rozpoczęcia najmu.
  • Możliwe jest wprowadzenie kaucji zabezpieczającej pokrycie należności. Nie może ona przekraczać 6-krotności stawki czynszu obliczonej na dzień zawarcia umowy. Kaucja podlega zwrotowi w terminie miesiąca od daty opróżnienia lokalu.

Do podpisania umowy najmu okazjonalnego wymagane są następujące dokumenty:

  • Oświadczenie najemcy, w którym poddał się egzekucji i zobowiązał się do opróżnienia i wydania lokalu – w formie aktu notarialnego.
  • Pisemne wskazane przez najemcę innego lokalu, w którym zamieszka w przypadku opróżnienia wynajmowanego lokalu na mocy egzekucji.
  • Oświadczenie właściciela lub osoby posiadającej prawny tytuł do lokalu (wspomnianego w punkcie wyżej) o wyrażeniu zgody na zamieszkanie najemcy po opuszczeniu lokalu wynajmowanego. Może być wymagany poświadczony notarialnie podpis pod oświadczeniem.

Kredyty mieszkaniowe 

Ostatnie miesiące odznaczały się bardzo szybkim wzrostem cen mieszkań i jednocześnie ogromnym popytem na nie, co w znaczący sposób ograniczyło ich dostępność na rynku. Podejmując decyzję o zakupie mieszkania teraz, trzeba liczyć się z o wiele wyższym wydatkiem niż jeszcze rok temu. Jednocześnie rosnące ceny nie odstraszają nabywców – widać to po danych dotyczących kredytów mieszkaniowych. 

Jak wskazuje Biuro Informacji Kredytowej w comiesięcznym raporcie za lipiec 2021 roku, w okresie od stycznia do lipca 2021 roku zaciągnięto ponad 157 tys. kredytów mieszkaniowych na łączną kwotę 49,76 mld zł (o blisko 38 proc. wyższą niż w analogicznym okresie rok wcześniej). BIK zwraca uwagę, że dynamika wzrostów widoczna jest przede wszystkim w kredytach wysokokwotowych. Średnia wartość kredytu mieszkaniowego udzielonego w lipcu 2021 roku wyniosła ok. 328,5 tys. zł.

Warto dodać, że – według danych BIK – lipiec 2021 roku był rekordowym miesiącem, ponieważ po raz pierwszy w historii miesięczna akcja kredytowa przekroczyła poziom 8 mld zł. 

Według danych AMRON-SARFiN, na koniec czerwca 2021 roku czynnych było w Polsce ponad 2,5 mln umów kredytowych, a całkowity stan zadłużenia z ich tytułu wynosił ponad 486 mld zł. Spośród miast i aglomeracji uwzględnianych przez AMRON-SARFiN ponad 50 proc. wszystkich kredytów mieszkaniowych w I półroczu 2021 roku zostało zaciągniętych w Warszawie. Daleko w tyle jest drugi w stawce Wrocław, gdzie zaciągnięto nieco ponad 5 proc. wszystkich kredytów. 

Najczęściej zawieranymi kredytami mieszkaniowymi w II kwartale 2021 roku były – jak wynika z raportu – zobowiązania o okresie kredytowania wynoszącym od 25 do 35 lat (blisko 67 proc. wszystkich nowo udzielonych kredytów). Tylko niespełna 7 proc. nowych zobowiązań ma okres kredytowania krótszy niż 15 lat. Średnie oprocentowanie kredytu hipotecznego w wysokości 300 tys., udzielonego na 25 lat przy wskaźniku Loan to Value (LtV) wynoszącym 75 proc. to – według szacunków AMRON-SARFiN – 2,48 proc. 

Kredyt a najem – miesięczne koszty

Obliczymy, jakie są miesięczne koszty związane z kredytem mieszkaniowym oraz najmem, wykorzystując przytoczone wyżej dane z raportu AMRON-SARFiN dotyczące Warszawy. Średnia cena transakcyjna mieszkania w stolicy to 600 tys. zł, a średnia stawka najmu to 1652 zł.

W pewnym uproszczeniu zakładamy, że posiadamy 25-procentowy wkład własny, a pozostałą część wartości kupowanego mieszkania pokrywamy ze środków kredytowych. Wkład własny to zatem 150 tys., a więc potrzebny jest kredyt o wysokości co najmniej 450 tys. zł. Zakładamy, że posiadamy odpowiednią zdolność kredytową i umowa kredytowa będzie zawarta na 25 lat. Przy założeniu oprocentowania na poziomie 2,48 proc. i rat stałych – wysokość miesięcznej raty wyniesie nieco ponad 2050 zł.

Warto jednak dodać, że często do wartości mieszkania dochodzi jeszcze wiele innych wydatków, jak choćby te związane z remontem lub wyposażeniem, wykupieniem ubezpieczeń, a także wszelkimi kwestiami notarialnymi i podatkowymi. 

Ponadto należy doliczyć również koszty czynszu oraz wydatki związane z eksploatacją mieszkania, takie jak rachunki za zużytą energię elektryczną, gaz, wodę, internet, telewizję itp. Te same koszty należy brać pod uwagę również w przypadku najmu – cena 1652 zł, wskazywana przez AMRON-SARFiN, to kwota tzw. komornego, czynszu należnego wynajmującemu.

Warto jednak dodać, że ceny mieszkań w Warszawie są średnio wyższe w porównaniu z pozostałą częścią kraju. Dla porównania – przyjrzyjmy się Łodzi. Zakładając takie same warunki kredytowania (oprocentowanie, długość umowy i wkład własny na poziomie 150 tys. zł), na mieszkanie o wartości 311 tys. zł (średnia cena transakcyjna w II kwartale 2021 roku według AMRON-SARFiN) potrzebujemy nieco ponad 160 tys. zł kredytu. Wówczas wysokość rat stałych wyniesie ok. 730 zł. Przypomnijmy, że średnia stawka najmu w Łodzi to 998 zł.

Kalkulacja kosztów jest ważna przy podejmowaniu decyzji o wyborze między kredytem a najmem, jednak nie mniej istotna jest także ocena naszej sytuacji finansowej, bytowej oraz planów na przyszłość. 

Najem to umowa, która zobowiązuje strony zazwyczaj na okres znacznie krótszy niż przeciętna umowa kredytowa. W przypadku problemów finansowo-bytowych możliwe jest także – o ile taki zapis istnieje w umowie – jej wypowiedzenie przed okresem zakończenia. Najem jest także częstym wyborem wśród osób, których sytuacja materialna nie pozwala na uzyskanie kredytu mieszkaniowego lub zakup mieszkania.

Należy jednocześnie mieć na względzie, że wynajmowane mieszkanie nie jest naszą własnością i raczej nigdy się nią nie stanie, z czego wynikać mogą niedogodności i ograniczone pole manewru przy podejmowaniu pewnych przedsięwzięć np. remontowych. Ponadto – co znajduje się w części zapisów umów najmu – wynajmujący może zastrzec konkretne ograniczenia związane z użytkowaniem mieszkania. 

Kredyt mieszkaniowy jest zobowiązaniem na lata. Zakup mieszkania może być dobrą inwestycją na przyszłość, także jako zabezpieczenie dla dzieci. Przy decyzji o zaciągnięciu kredytu na zakup nieruchomości, w której planujemy mieszkać, należy wziąć pod uwagę nasze możliwości finansowe – obecne i przyszłe – i zastanowić się, czy pozwolą nam one na regularną spłatę zobowiązania. Trzeba pamiętać, że długoletni kredyt może stanowić problem w przypadku nagłego pogorszenia się sytuacji materialno-bytowej np. na skutek choroby lub nieszczęśliwego wypadku. Należy mieć także na uwadze, że z możliwym wzrostem stóp procentowych, będących obecnie na historycznie niskim poziomie, wzrośnie również – przy bardzo często oferowanym kredycie ze zmiennym oprocentowaniem – wysokość rat, co może nie pozostać bez wpływu na domowy budżet. Warto też zastanowić się nad wyborem mieszkania, które chcemy zakupić – początkowo, dla studenta lub młodego małżeństwa bez dzieci, satysfakcjonującym wyborem może być kawalerka, jednak z czasem, wraz z powiększaniem się rodziny, potrzebne może okazać się większe lokum. 

Studenci na rynku mieszkaniowym

Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), w roku akademickim 2019/2020 na polskich uczelniach studiowało 1204 tys. studentów, w tym ponad 790 tys. na studiach stacjonarnych. Większość studiuje na uczelniach znajdujących się w największych miastach i aglomeracjach kraju, przy czym zdecydowanym liderem jest tutaj Warszawa.

Raport „Studenci na rynku nieruchomości 2020”, opracowany przez AMRON-SARFiN i Związek Banków Polskich (ZBP), pokazuje, że 52 proc. wszystkich studentów, którzy kształcą się w 19 ośrodkach akademickich w Polsce, to najemcy nieruchomości prywatnej. Tylko 7 proc. to posiadacze własnej nieruchomości. W raporcie można przeczytać, że odsetek posiadających własne cztery kąty rośnie wraz z kolejnymi latami studiów – gdy posiadanie nieruchomości deklarowało 5 proc. studentów I roku, to wśród studentów ostatniego roku odsetek ten wyniósł już 13 proc. Na przestrzeni kolejnych lat studiów niewiele zmienia się odsetek studentów będących najemcami prywatnych nieruchomości.

Co najczęściej jest przedmiotem najmu u studentów studiów stacjonarnych? Niemal połowa wskazuje, że jest to pokój w domu lub innym lokalu mieszkalnym. Tylko 4 proc. badanych przyznaje, że wynajmuje całe mieszkanie na wyłączność. 28 proc. decyduje się na współdzielenie domu lub mieszkania. 

Wynajmowanie domu lub mieszkania w pojedynkę wiąże się z wyższymi kosztami niż np. wynajmowanie pokoju. Według danych zawartych w raporcie „Studenci na rynku nieruchomości” studenci wynajmujący mieszkania w pojedynkę przeciętnie płacili za najem ponad 1300 zł miesięcznie, podczas gdy wynajmujący pokój – 716 zł. 
Jeśli student decyduje się na wynajem pokoju, to najczęściej mieszka w nim w pojedynkę (76 proc. ankietowanych). Koszty najmu pokoju jednoosobowego to przeciętnie ponad 740 zł.

Jak studenci oceniają standard nieruchomości, które wynajmują? Niemal 2/3 twierdzi, że jest to standard przeciętny, a tylko 15 proc. deklaruje, że wynajmuje lokal o wysokim standardzie. Standard wpływa także na ceny – o ile w przypadku przeciętnego średnie ceny najmu wynoszą 738 zł, o tyle standard wysoki to koszty rzędu blisko 970 zł miesięcznie.

Średnie ceny studenckiego najmu – według raportu – są najwyższe w Warszawie (948 zł), Trójmieście (915 zł) oraz Wrocławiu (903 zł).Wśród analizowanych miast najniższe koszty ponoszą studenci mieszkający w Rzeszowie – 572 zł, Białymstoku – 633 zł oraz Kielcach – 640 zł. Warto dodać, że to właśnie cena najmu jest najważniejszym czynnikiem, który wpływa na wybór danej nieruchomości. Niemniej istotna jest także bliskość uczelni oraz dobre skomunikowanie z pozostałymi częściami miasta. Dopiero czwartym czynnikiem jest standard nieruchomości, a znacznie dalej plasuje się np. infrastruktura handlowa i usługowa w okolicy.

Na rynek studenckiego najmu istotny wpływ miała pandemia COVID-19 i wprowadzenie systemu nauki zdalnej lub hybrydowej. Z tego powodu więcej niż co czwarty ankietowany w badaniu AMRON-SARFiN i ZBP student wyprowadził się z miasta studiowania, a jego umowa najmu została zawieszona lub zerwana. Ponad 50 proc. deklarowało, że mieszka w tym samym miejscu co przed pandemią, przy czym znaczna większość płaci tyle samo co wcześniej. 

Wybrane programy wsparcia

W 2018 roku zakończył się nabór wniosków do programu Mieszkanie dla młodych, który polegał na dofinansowaniu wkładu własnego przy zaciąganiu kredytu mieszkaniowego, i dotychczas nie powstał podobny program wsparcia. W planach rządu jest program Mieszkanie bez wkładu własnego, w ramach którego państwo zagwarantuje wkład własny do kwoty 100 tys. zł, zwrotny w okresie do 15 lat. Wraz z urodzeniem się drugiego dziecka rodzina będąca beneficjentem programu uzyskałaby do 20 tys. zł bezzwrotnego finansowania, trzeciego dziecka – do 60 tys. zł, a czwartego i kolejnego – do 20 tys. zł. Program ma być skierowany do osób w wieku 24–40 lat. Jego planowane wejście w życie to czwarty kwartał 2021 roku.

Mieszkanie Plus

Od 2016 roku swoje funkcjonowanie rozpoczął program Mieszkanie Plus, zakładający budowę tanich mieszkań na wynajem z możliwością dojścia do własności, kierowany głównie do młodych rodzin, których dochody nie pozwalały na zakup lub wynajem mieszkania na zasadach rynkowych.

Program składa się z dwóch filarów:

Filaru rynkowego, pozwalającego „osobom o umiarkowanych dochodach na najem lub najem z możliwością dojścia do własności mieszkania”. W tym filarze wysokość czynszów naliczana jest zgodnie ze stawkami rynkowymi. 
Filaru społecznego, skierowanego dla osób o średnich i niskich zarobkach. W ramach tego filaru mieszkania powstające przy udziale Skarbu Państwa dostępne są tylko na wynajem dla osób (wnioskodawców) o najniższych dochodach i z niezaspokojonymi lub w ograniczonym stopniu zaspokojonymi potrzebami mieszkaniowymi. Czynsz w tym filarze jest limitowany lub ustalany przez samorządy. Filar społeczny dzieli się na program wsparcia budownictwa socjalnego i komunalnego oraz na program społecznego budownictwa czynszowego.

Według danych Państwowego Funduszu Rozwoju Nieruchomości (PFRN) oraz Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) w ramach programu Mieszkania Plus wybudowano łącznie 14 383 mieszkania, a w budowie jest kolejnych 19 356 (stan na 31 lipca 2021 roku). 

Mieszkanie na Start

To program wsparcia oparty na dopłatach do najmu mieszkania. Skorzystać mogą z niego Polacy lub cudzoziemcy mieszkający w Polsce, którzy wynajmują mieszkanie nowo wybudowane lub oddane do zamieszkania po rewitalizacji. Warunkiem otrzymania dofinansowania do czynszu najmu są ponadto dochody, które uniemożliwiają zakup lub najem mieszkania na rynku komercyjnym, jednocześnie pozwalające na uzyskanie zdolności czynszowej oraz brak tytułu własności innego mieszkania. Wsparcie przyznawane jest przez okres nie dłuższy niż 15 lat.

Warto dodać, że nie każda gmina uczestniczy w tym programie (19 gmin według stanu na 1 sierpnia 2021 roku) i dotyczy on mieszkań, dla których gminy przeprowadziły specjalny nabór wniosków o najem. Program Mieszkanie na Start jest komplementarny z programem Mieszkanie Plus. 

Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (FWK)

Jeśli mamy problem ze spłatą zaciągniętego zobowiązania, wówczas z pomocą może przyjść FWK. To fundusz, który działa na podstawie ustawy z 2015 roku i skierowany jest do osób posiadających zobowiązanie w postaci kredytu mieszkaniowego, którego spłata została utrudniona za sprawą pogorszenia się sytuacji finansowej. O wsparcie z FWK można się ubiegać przy spełnieniu jednego z trzech warunków:
co najmniej jeden kredytobiorca jest zarejestrowany jako osoba bezrobotna;
koszty miesięcznej raty kredytu mieszkaniowego przekraczają 50 proc. miesięcznych dochodów gospodarstwa domowego kredytobiorcy;
miesięczny dochód na osobę w gospodarstwie domowym po spłacie raty kredytu nie przekracza ustalonej kwoty – na stan obecny 922 zł w przypadku gospodarstwa jednoosobowego i 632 zł w przypadku gospodarstwa wieloosobowego.

Wsparcie udzielane jest na okres nie dłuższy niż 36 miesięcy i polega na przekazywaniu przez operatora FWK bankowi–kredytodawcy środków na spłatę zobowiązań. Kwota ta nie może przekroczyć 2 tys. zł miesięcznie. Zwrot wsparcia rozpoczyna się po upływie 24 miesięcy od przekazania ostatniej raty z FWK i następuje w formie spłaty 144 równych i nieoprocentowanych rat (po terminowej spłacie 100 rat, możliwe jest umorzenie pozostałej części).

Gniazdownictwo

Coraz głośniej mówi się o zjawisku gniazdownictwa, który jest ściśle związany ze zmianami demograficznymi, gospodarczymi i społecznymi. Kim jest gniazdownik? W opublikowanym w 2020 roku przez GUS badania „Pokolenie gniazdowników w Polsce” odnajdujemy taką definicję:

„Osoba w wieku 25–34 lata, mieszkająca z rodzicami, nieposiadająca współmałżonka i sama niebędąca rodzicem”.
O jak dużej grupie mowa? Według danych GUS to ok. 2 mln osób – 36 proc. wszystkich Polaków w wieku od 25 do 34 lat. Częściej problem gniazdownictwa dotyczy mężczyzn (43 proc. wszystkich w wieku 25–34) niż kobiet (29 proc.), jednak wraz z wiekiem coraz mniejszy odsetek osób mieszka ze swoimi rodzicami. O ile wśród 25-latków jest on na poziomie 61 proc., o tyle w grupie 34-latków wynosi 21 proc.

Czym zajmują się na co dzień gniazdownicy? Jak wynika z danych GUS, ta grupa niewiele różni się aktywnością zawodową od grupy referencyjnej. 65 proc. gniazdowników pracuje, a jedynie nieco ponad 4 proc. jest bezrobotnych. Ponad 7 proc. podejmowało edukację, jednak charakterystyczny dla grupy gniazdowników jest spory odsetek osób biernych zawodowo, rosnący z wiekiem. Tutaj należy dodać także, że według badania blisko 34 proc. gniazdowników nie posiadało żadnego dochodu, a kolejne 26 proc. zarabiało miesięcznie poniżej stawki minimalnej.


Gniazdownicy w Polsce i Europie

Osoby w wieku 25–34 mieszkające wspólnie z rodzicami (odsetek określonej grupy wiekowej):

Chorwacja    62,2
Grecja    57,8
Włochy    53,1
Polska    43,9
Węgry    40,8
Czechy    29,0
Francja    11,4
UE27    30,5


Niewysokie dochody – tylko kilkanaście procent gniazdowników deklaruje dochód powyżej 4 tys. zł miesięcznie – są istotną przeszkodą w opuszczeniu rodzinnego domu i założeniu własnej rodziny. Dodatkowym czynnikiem jest także kwestia rodzinna, którą przedstawiają autorki raportu GUS.

„Ze względu na zwiększającą się potrzebę zapewnienia opieki nad starszymi rodzicami opuszczenie domu rodzinnego staje się coraz trudniejsze, im starszy jest gniazdownik” – czytamy w raporcie. Wśród starszych gniazdowników (34 lata), ok. 60 proc. z nich mieszka z rodzicem w wieku poprodukcyjnym. Duży odsetek – 42 proc. – mieszka tylko z rodzicami, co oznacza, że są dla nich najbliższą i często jedyną pomocą. Autorzy raportu zwracają także uwagę, że pewien wpływ na zjawisko gniazdownictwa mają „przekazywane w rodzinach wzorce aktywności ekonomicznej”. 

Część ekspertów dostrzega również problem natury psychologicznej. Młodzi dorośli pozostają w jednym gospodarstwie domowym z rodzicami w obawie przed samotnością w przypadku braku życiowego partnera oraz przed ryzykiem związanym z samodzielnością mieszkaniową i finansową. Jednocześnie zwracają uwagę na drugą stronę tego problemu, czyli „wygodę” młodych ludzi, którzy nie spieszą się do założenia rodziny i wzięcia dużego bagażu odpowiedzialności. Wiąże się z tym również obawa młodego dorosłego przed wygórowanymi oczekiwaniami ze strony społeczeństwa.

***

W niniejszym tekście prześledziliśmy sytuację młodych na rynku mieszkaniowym, analizując przeciętne ceny mieszkań oraz koszty najmu, a także szacując, ile miesięcznie kosztować będzie nas kredyt, a ile – najem. Przyjrzeliśmy się temu, na co warto zwrócić uwagę przy wyborze lokalu, w którym planujemy zamieszkać. Przeanalizowaliśmy, jak mieszkają studenci i krótko zasygnalizowaliśmy zjawisko gniazdownictwa i jego przyczyny. Decyzja o wyborze miejsca do mieszkania jest bardzo istotna i warto być do niej dobrze przygotowanym.     

Wypełnij ankietę

Piąty odcinek cyklu „Wszystko, co musisz wiedzieć o Open Banking (otwartej bankowości), ale boisz się zapytać” Będzie dostępny od 27 października w tygodniku „Gazeta Polska” i na stronie https://niezalezna.pl/kompas-finansowy.

 



Źródło: niezalezna.pl,

#Kompas finansowy #historia pieniądza

Michał Dzierżak