Ministerstwo Infrastruktury zmienia harmonogram finansowania inwestycji, w której skład wchodzi port w Świnoujściu. Pieniądze mają rzekomo zostać przesunięte na przyszłe lata. Czy tak będzie? Nie wiadomo. Pewnym jest za to fakt, iż jedna z kluczowych dla rozwoju polskiej gospodarki wodnej inwestycja zostanie teraz ograbiona ze środków.
O pracach na zmiana uchwały w sprawie ustanowienia wieloletniego programu dotyczącego budowy i rozbudowy infrastruktury dostępowej do portu w Świnoujściu poinformowano na stronie kancelarii premiera. Wynika z niej, że projekt czekają ogromne cięcia, które rząd tłumaczy "urealnieniem wysokości środków finansowych"
Z planowanych zmian finansowania wynika, że w tym roku - zamiast ponad 217 mln zł - na ten cel zostanie przeznaczone jedynie niewiele ponad 18,5 mln zł! Cięcia nastąpią także w kolejnych latach. W 2025 zamiast 479 mln będzie to 175 mln. Rok później zamiast 1,1 mld zł przeznaczone zostanie 998,3 mln.
Rząd przekonuje, że od 2027 ma nastąpić zwiększenie finansowania względem obecnego stanu. Czyli - rzekomo - część wydatków budżetu ma być przesunięte na kolejne lata.
Wieloletni program pn. "Budowa i rozbudowa infrastruktury dostępowej do portu w Świnoujściu w latach 2023-2029" zakłada realizację trzech zadań:
Plany rządu skomentował były minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.
"To koniec projektu budowy Terminala Kontenerowego w Świnoujściu w zaplanowanym przez nasz rząd kształcie. Po zahamowaniu CPK Donald Tusk rozpoczął wygaszanie rozbudowy portu w Świnoujściu"
Polityk stwierdził, że "z wiadomą sobie determinacją [Tusk - przyp. red.] realizuje wytyczne z Berlina". - To pozbawia szans na rozwój gospodarczy Polski - skwitował.