Uroczystą konferencję prasową i symboliczne uruchomienie przesyłu w gazociągu Baltic Pipe zaplanowano dziś przy tłoczni gazu w Goleniowie. To historyczny moment. - Gazowe połączenie Baltic Pipe jest symbolem polskiej suwerenności energetycznej; jest najważniejszą, choć nie ostatnią, z szeregu inwestycji w infrastrukturę dywersyfikacyjną gazu - powiedziała minister klimatu Anna Moskwa. Gazociąg ruszy 1 października 2022 r.
Baltic Pipe to liczący ok. 900 km cały system gazociągów, zaczynający się na Morzu Północnym. Biegnie przez Danię, Bałtyk, a jego ostatnią częścią jest lądowa odnoga na terytorium Polski. Koncepcja importu gazu z norweskich złóż pojawiła się już w 1991 r., a w czasach rządu Jerzego Buzka podpisano kontrakty, które później zostały anulowane. Pomysł powracał kilkakrotnie na przestrzeni lat, a prace nad dzisiejszym kształtem Baltic Pipe ruszyły w 2016 r.
Liczący ok. 900 km system przesyłowy kosztował co najmniej 1,6 mld euro, które wyłożyli inwestorzy - polski operator przesyłowy gazu Gaz-System i jego duński odpowiednik Energinet. Projekt dostał m.in. ponad 250 mln euro dofinansowania z Unii Europejskiej.
Uruchamiane 1 października br. Baltic Pipe składa się z pięciu elementów - połączenia systemu norweskiego na Morzu Północnym z systemem duńskim, rozbudowanej trasy przesyłu gazu przez Danię, tłoczni gazu na duńskiej wyspie Zelandia, podmorskiego gazociągu z Danii do Polski wraz z terminalem odbiorczym, oraz z dodatkowych elementów polskiego systemu przesyłowego.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo będzie na razie jedynym użytkownikiem uruchamianego 1 października systemu Baltic Pipe. Spółka wykupiła większość ze zdolności przesyłowej gazociągu, która docelowo ma wynieść 10 mln m sześc. rocznie.
- Baltic Pipe umożliwi import gazu w ilościach przekraczających dostawy, które Polska otrzymywała w minionych latach z kierunku wschodniego, jest najważniejszą, choć nie ostatnią, z szeregu inwestycji w infrastrukturę dywersyfikacyjną gazu ziemnego
- podkreśliła minister.
[polecam:https://niezalezna.pl/458887-po-otwarciu-baltic-pipe-tusk-powie-ze-sam-wskakiwal-do-wody-laczyc-rury-m%C3%BCller-ostro-o-postawie-po]
Anna Moskwa przypomniała jednocześnie, że gazociąg Baltic Pipe stanowi istotne, lecz nie jedyne źródło dostaw do systemu gazowego.
- W marcu tego roku został zakończony pierwszy etap rozbudowy terminalu LNG w Świnoujściu, cztery miesiące później, w maju funkcjonowanie rozpoczęło połączenie systemów gazowych Polski i Litwy, a od października funkcjonować będzie połączenie międzysystemowe Polska-Słowacja. Zakończone w tym roku inwestycje umożliwiają import dodatkowych 18,8 mld m szeSc. gazu rocznie. Istniejąca infrastruktura wraz z zrealizowanymi inwestycjami infrastrukturalnymi, od stycznia 2023 r., umożliwiać będzie sprowadzenie do Polskiego systemu gazowego blisko 35 mld m sześc. gazu rocznie
- wyjaśniła minister.
Jak podkreśliła, w strukturze bezpieczeństwa dostaw gazu Baltic Pipe odgrywa szczególną rolę, przede wszystkim z powodu inwestycji we własne złoża na Szelfie Norweskim, przeprowadzone przez spółki Skarbu Państwa. "Aktualna sytuacja potwierdza, jak istotne jest posiadanie własnych zasobów surowców energetycznych, które znajdują się w pełnej dyspozycji Polski" - zaznaczyła.
"Gazociąg Baltic Pipe odgrywa istotną rolę w strategii odejścia od uzależnienia od dostaw gazu ziemnego z kierunku wschodniego. Gazociąg umożliwi dostęp do stabilnych źródeł dostaw gazu ziemnego, nie tylko w nadchodzącym sezonie zimowym, lecz także w perspektywie kolejnych lat. Już jednak w najbliższych tygodniach gaz importowany przez Baltic Pipe będzie stanowił istotne wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski"
Jak przypomniała, PGNiG wykorzysta przepustowość gazociągu zaplanowaną na ten rok w 100 proc. "Spółka zabezpieczyła kontrakty na zakup gazu od firm działających na Norweskim Szelfie Kontynentalnym i posiada wolumeny gazu do gazociągu Baltic Pipe na poziomie, który gwarantuje, że wraz z pozostałymi źródłami pozyskania - wydobycie krajowe, dostawy LNG i zapasy magazynowe, będzie w stanie w pełni zaspokoić zapotrzebowanie swoich odbiorców w Polsce w nadchodzącym sezonie grzewczym" - zaznaczyła minister klimatu.
Jak zauważyła minister Moskwa, zrealizowane inwestycje infrastrukturalne, w tym także gazociąg Baltic Pipe, umożliwiają dostawy gazu ziemnego znaczenie przekraczające krajowe zapotrzebowanie.
- Dzięki zabezpieczonym dostawom gazu ziemnego, w tym także realizowanym przez gazociąg Baltic Pipe, nie ma zagrożenia koniecznością wprowadzania ograniczeń w poborze gazu ziemnego dla jakiegokolwiek polskiego odbiorcy
- podkreśliła. Zauważyła jednocześnie, że w tym roku, w związku z działaniem naturalnych mechanizmów rynkowych, polscy konsumenci gazu dokonali już znaczących oszczędności gazu.
- Ponadto, jak wskazywał premier Mateusz Morawiecki, aby osiągnąć oszczędności w zużyciu energii, tym samym obniżyć koszty funkcjonowania administracji publicznej, zobligowana będzie ona do ograniczenia zużycia energii o 10 proc. Administracja publiczna chce dać dobry przykład, ponieważ ograniczenie zużycia energii zwiększy jej dostępność, a tym samym przyczyni się do ograniczenia wzrostu jej cen
- zaznaczyła minister klimatu.