Z początkiem 2025 roku niemiecka gospodarka jest w trudnej sytuacji. W ostatnim czasie szczególnie mocno ucierpiał przemysł motoryzacyjny, jeden z najważniejszych jej sektorów. Największy niemiecki producent samochodów, Volkswagen, planował zamknąć fabryki w Niemczech, co nigdy wcześniej nie miało miejsca w kilkudziesięcioletniej historii firmy" - informował niedawno portal filarybiznesu.pl.
Czytaj: Przyszłość niemieckiej motoryzacji: czy firmy przetrwają transformację?
Wyzwaniem dla niemieckich moto-gigantów okazuje się przede wszystkim transformacja produkcji w kierunku samochodów elektrycznych, ale także innowacje w postaci m.in. autonomicznej jazdy. Dodatkowo, firmy europejskie muszą mierzyć się z ogromną konkurencją na rynku elektryków z Chinami oraz Stanami Zjednoczonymi.
Jednak także za oceanem inwestycje w elektromobilność spędzają motoryzacyjnym potentatom sen z powiek. Przykładem jest Ford.
Jak podaje portal motoryzacja.interia.pl, amerykańska firma zanotowała w 2024 r. stratę na poziomie 5,1 mld dolarów, a powodem tak słabego wyniku ma być w głównej mierze właśnie inwestowanie w rozwój elektryków. Ford utrzymuje, że sprzedaż jego samochodów elektrycznych i hybrydowych w USA wzrosła w 2024 r., jednak jak widać, nie przynosi to wielkiego zwrotu względem wydatków.
Portal przypomina, że do 2026 r. planował sprzedawać rocznie ok. 2 mln elektryków. W 2024 r. w USA sprzedał ich ok. 100 tysięcy.
Ford zakłada, że strata w 2025 r. będzie jeszcze większa niż w roku ubiegłym.