Tronsmart znany jest z tego, że jego produkty oferują doskonały stosunek jakości do ceny. W ostatnim czasie chiński producent wypuścił na rynek bardzo udane modele głośników bluetooth – T7 oraz Bang SE. Teraz do testów otrzymaliśmy najnowszą propozycję Tronsmarta. Halo 100 jest dedykowany do imprez, ale w miarę kompaktowe rozmiary (waga ok. 2,7 kg) i wygodny uchwyt pozwala na bardziej wszechstronne wykorzystanie głośnika.
Pierwsze co rzuca się w oczy po uruchomieniu (pomijając solidną budowę) to efektowne podświetlenie led. Tronsmart konsekwentnie dodaje tą funkcję do swoich głośników i o ile w wielu przypadkach wydaje się to nieco zbędny bajer, to w przypadku urządzenia dedykowanego do imprez, jak najbardziej ma to sens.
Pod maskownicą ukryty jest potężny woofer, dwa przetworniki średniotonowe oraz tweeter. Za pleckami schowano natomiast konkretną membranę pasywną. To wszystko przekłada się na potężny bas, a ponieważ generowana moc to imponujące jak na głośniki bluetooth 60 watów, to mamy urządzenie, które przy mocnym podkręceniu głośności może wyrwać z kapci.
Moc: 60W
Bluetooth: 5.3
Kodek audio: SBC
Certyfikat odporności na wodę: IPX6
Zakres częstotliwości: 40Hz – 20kHz
Wymiary: 287 x 198x 150mm
Waga: 2,72 kg
Nikt, kto posiada w miarę sprawny słuch nie powinien narzekać na bas i moc. Jeżeli komuś głośnik za mało dudni, to do dyspozycji jest aplikacja z korektorem w której można ustawić brzmienie zgodnie ze swoimi upodobaniami. Na szczęście osoby, które preferują bardziej zrównoważony dźwięk, również – po odpowiednim przestawieniu suwaków – powinny być usatysfakcjonowane.
Do dyspozycji w aplikacji są również przygotowane ustawienia (Deflaut, Deep Bass, Rock, Sound Pulse, Classical). Można również z jej poziomu ustawić tryb podświetlenia – lub ewentualnie je wyłączyć, co korzystnie wpłynie na czas pracy głośnika – oraz połączyć dwa urządzenia w zestaw stereo. W aplikacji znajduje się również możliwość zmiany źródła dźwięku. Do Tronsmarta Halo można podłączyć pendrive, kartę pamięci lub inne urządzenie poprzez złącze aux.
Tronsmart Halo ma niewątpliwie dużo zalet i potrafi wywołać uśmiech na twarzy swoim rozrywkowym brzmieniem. W departamencie wad warto wymienić czas ładowania. Potężna bateria według producenta wystarczy na 18 godzin słuchania muzyki. Jeżeli zrezygnujemy z podświetlenia to w warunkach domowych, gdzie wielu osobom wystarczy zdecydowanie mniej niż połowa głośności, czas ten może się nawet wydłużyć. Niestety ładowanie do pełna trwa ponad pięć godzin. Tronsmart mógłby przemyśleć kwestię zaimplementowania szybkiego uzupełniania energii.
Przy cichym słuchaniu z niewielkiej odległości dość wyraźnie słychać charakterystyczny szum, co zdyskwalifikuje Tronsmarta Halo w oczach audiofili. Z drugiej strony ten głośnik aż prosi się by podkręcić głośność i wtedy pokazuje swoje walory. Tronsmart T7 oraz Bang SE kosztują w okolicach 250 PLN. Halo to już koszt dwukrotnie większy. Jeżeli komuś zależy na dużej mocy i potężnym basie, to powinien jednak rozważyć ten wydatek. Producent oferuje głośnik w polskiej dystrybucji na Allegro: TUTAJ Oficjalna premiera urządzenia 30. stycznia, a więcej informacji można znaleźć na stronie: Tronsmarta