W ubiegłym roku NBP osiągnął bardzo dobry wynik finansowy – powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas konferencji prasowej. Dodał, że zysk NBP znacząco przekroczył 10 mld zł. - W moim przekonaniu pas bezpieczeństwa do podwyżek stóp procentowych jest jeszcze większy, ale trudno powiedzieć do jakiego poziomu - zaznaczył.
„NBP za ubiegły rok osiągnął bardzo dobry wynik finansowy”
– powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas konferencji prasowej.
Stwierdził, że to zasługa ciężkiej pracy kilku departamentów NBP.
„Ten zysk będzie znacząco wyższy niż w ubiegłym roku, a wtedy było to ponad 9 mld zł”
– mówił dalej Adam Glapiński. Dopytywany o to, jaki dokładnie jest ten wynik, uściślił, że „jest on znacząco wyższy niż 10 mld zł”.
„Zwykle informacje o wyniku NBP przekazujemy w marcu, już po audycie. Ale tym razem robię to wcześniej, bo przedstawiono ustawę o obronności, w której to ustawie zapisano, że zysk NBP – poza 5 proc., które pozostają w banku – będzie służył wysiłkowi obronnemu i zakupowi nowego uzbrojenia. Mam nadzieje, że tak będzie i cieszymy się, że będziemy mogli się do tego przyczynić”
– powiedział Adam Glapiński.
We wtorek Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o podwyżce wszystkich stóp procentowych NBP o 50 pkt. bazowych.
Szef banku centralnego wskazał w środę, że włącznie z ostatnią podwyżką stóp procentowych, od października ubiegłego roku stopy zostały podniesione już o ponad 2 punkty procentowe.
"To jest bardzo szybko i bardzo znacząco. To są zdecydowane zmiany, konsekwentne, ale to są jednocześnie zmiany rozważne. Zacieśniając politykę pieniężną, walcząc z inflacją, dbamy jednocześnie o stabilny rozwój polskiej gospodarki. Przyglądamy się skutkom wzrostu cen, wzrostu stóp procentowych. Nie chcemy, żebyśmy w pewnym momencie przez nadmierne dawkowanie lekarstwa spowodowali bezrobocie, nadmierne koszty społeczne"
- podkreślił Adam Glapiński.
Dodał, że na posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej toczyła się bardzo żywa dyskusja na ten temat.
"Część członków Rady Polityki Pieniężnej była skłonna już patrzeć na te stopy, które mamy w tej chwili, jako na punkt krytyczny, powyżej którego już tych stóp tak śmiało podnosić nie możemy, bo to grozi nadmiernym przymrożeniem gospodarki, że koszt obsługi kredytów przez dużą część ludności, parę milionów ludzi spowoduje uszczerbek popytu, który trochę gospodarkę nadmiernie spowolni"
- powiedział prezes NBP.
Wskazał, że zdecydowana większość członków Rady Polityki Pieniężnej była jednak za tym, że "jeszcze bezpiecznie można to robić".
"W moim przekonaniu ten pas bezpieczeństwa jest jeszcze większy. Trudno powiedzieć do jakiego poziomu, bo to się zmienia. Będziemy to obserwować. Z góry uprzedzam pytanie, czy dalej będziemy podnosić stopy, czy nie. Nie wiem w dniu dzisiejszym, jak Rada Polityki Pieniężnej się do tego odniesie pod wpływem tych informacji, które w międzyczasie napłyną. Zresztą zmienia się skład RPP, zobaczymy, jak to będzie"
- podkreślił Glapiński.
Radę Polityki Pieniężnej tworzą prezes NBP, którego powołuje Sejm na wniosek prezydenta RP, oraz dziewięciu członków. Trzech powołuje Sejm, trzech Senat, a trzech jest mianowanych przez prezydenta RP.
25 stycznia wygasają kadencje dwóch rekomendowanych przez Senat członków Rady Polityki Pieniężnej - Eugeniusza Gatnara i Jerzego Kropiwnickiego. W tym roku roku wygasają także kadencje trzech członków RPP wskazanych przez Sejm oraz dwóch wskazanych przez prezydenta, a także kadencja prezesa NBP.