Jak zapewnia w komunikacie francuskie przedsiębiorstwo, Engie zabezpieczyło już niezbędną ilość surowca do wypełnienia swoich zobowiązań wobec klientów i własnych potrzeb oraz, że podjęła "szereg działań", aby ograniczyć bezpośrednie konsekwencje, które mogą wynikać z ucięcia dostaw przez Gazprom.
Wczoraj jednak, premier Francji Elisabeth Borne ostrzegła, że jeżeli dojdzie do ograniczeń energii, to przedsiębiorcy ucierpią jako pierwsi.
Jak rbc.ua w odniesieniu do TASS, w tej chwili w sprawie kolejnych dostaw, francuskie firmy prowadzą negocjacje z Algierią.