„Gazeta Wyborcza” zadziwiona, a jej eksperci rozkładają ręce. Jak to możliwe, że Mateusz Morawiecki obniżył podatki, a wpływy do budżetu zamiast spadać, rosną? – zdają się pytać ekonomiści cytowani przez gazetę. „Nie znajduję uzasadnienia” – przyznaje zaskoczona liczbami ekspertka. Jak wynika z opublikowanego w ubiegłym tygodniu przez resort finansów „Szacunkowego wykonania budżetu państwa w okresie styczeń-lipiec 2023”, dochody budżetu po lipcu br. wyniosły 324 mld 12,5 mln zł, a wydatki 337 mld 103,4 mln zł.
"Deficyt budżetowy po lipcu wyniósł 13,09 mld zł, co stanowi 19,3 proc. założonej w znowelizowanej ustawie kwoty deficytu"
Zauważył, że w lipcu br. dochody budżetu państwa były wyższe o 3,7 mld zł, czyli o 7,5 proc. r/r i wyniosły ok. 53,4 mld zł. Natomiast w okresie styczeń-lipiec 2023 r. dochody budżetu państwa były wyższe o ok. 10,7 mld zł, tj. 3,4 proc. r/r.
Na uwagę zasługuje fakt, że dochody budżetu państwa z PIT w lipcu br. były wyższe o ok. 1,3 mld zł, tj. o 19,5 proc. r/r i wyniosły ok. 7,8 mld zł. Narastająco od początku roku, tj. za okres styczeń-lipiec 2023 r., dochody budżetu państwa z PIT były niższe o ok. 7,1 mld zł, tj. o 16,0 proc. r/r i wyniosły ok. 37,5 mld zł.
"Niższe narastające wykonanie PIT w 2023 r. w porównaniu do 2022 r. wynika przede wszystkim z jednorazowego efektu zwrotu nadpłaconego podatku za 2022 r. oraz niższej, 12 proc. stawki w I poł. 2023 r. względem 17 proc. w I poł. 2022 r." - wyjaśnił główny ekonomista MF.
Eksperci „Wyborczej” przecierają oczy ze zdumienia. Nie mogą uwierzyć, że po obniżeniu przez rząd Mateusza Morawieckiego PIT’u z 17 do 12 procent, dochody z tego podatku rosną zamiast spadać.
Cytowana przez gazetę specjalistka od podatków rozkłada ręce.
"Nie wiem właśnie, jak to się stało, a wyjaśnienia nie odnajduję w uzasadnieniu projekty ustawy budżetowej" – mówi podatkowa ekspertka.
- Z informacji zamieszczanych przez Ministerstwo Finansów na Twitterze dowiadujemy się przecież, że PIT jest nieustająco obniżany. Słyszeliśmy wszyscy o Polskim Ładzie, który miał przywrócić sprawiedliwość podatkową, podwyższając kwotę wolną od PIT. Widzieliśmy billboardy o zwrotach podatku, które miały nas cieszyć. Słyszymy, że wprowadzono liczne ulgi podatkowe i preferencje dla rodzin, dla emerytów, a tu nagle taka niespodzianka
😀HIT na koniec tygodnia – kolejne zmagania z matematyką, tym razem w „GW”. Podatek PIT obniżony przez @MorawieckiM z 17% do 12% – a wpływy do 🇵🇱budżetu zamiast spadać, rosną?!
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) September 1, 2023
„Jak do tego doszło – nie wiem” rozkładają ręce eksperci🙂 pic.twitter.com/ZNlGb46q8n
Warto zauważyć, że nie była to pierwsza obniżka podatku PIT. Wcześniej obniżono go z 18 do 17 proc., następnie do 12 proc. Dodatkowo PiS podwyższył kwotę wolną od podatku i zmienił wiele innych elementów systemu podatkowego.
„Uszczelniliśmy system podatkowy, tym samym wyrównując konkurencję pomiędzy tymi, którzy oszukiwali na podatkach, a tymi, którzy uczciwie prowadzili biznes” – mówił ostatnio rzecznik rządu Piotr Müller.
Cytując klasyka: „wystarczy nie kraść”