W I kwartale br. Polacy wypalili 6,3 proc. papierosów pochodzących z przemytu, co w porównaniu z 9,4 proc. w 2020 r. oznacza spadek o ponad 3 pkt proc. – wynika z raportu Instytutu Doradztwa i Badań Rynku Almares. Przekłada się to na znaczny wzrost wpływów z tytułu akcyzy do polskiego budżetu. W walce z szarą strefą przegoniliśmy już Unię Europejską.
Udział nielegalnego handlu wyrobami tytoniowymi w Polsce maleje systematycznie od 2015 r., gdy udział szarej strefy przekraczał 18,3 proc. Szacuje się, że każdy procent rynku odzyskany dla legalnej sprzedaży papierosów to ok. 250 mln zł więcej w budżecie państwa.
Z raportu Instytutu Almares wynika, że zmalał też rynkowy udział podrabianych wyrobów tytoniowych z 1,3 proc. w 2020 r. do 0,7 proc. w I kwartale br. Polska w ostatnich latach osiąga najlepsze wyniki w całej Unii Europejskiej w systemowym zwalczaniu przestępczości tytoniowej.
Każdego roku polskie służby ujawniają kilkadziesiąt nielegalnych fabryk papierosów i przetwórni tytoniu. Na wschodniej granicy zatrzymywane są dziesiątki tirów wypełnionych papierosami, głównie z Białorusi. W Gdańsku regularnie ujawniane są kontenery podrobionych papierosów z Azji.
– W I półroczu 2021 r. przejęliśmy blisko 169 mln sztuk papierosów i 410 ton tytoniu, likwidując przy tym 10 nielegalnych fabryk papierosów
– informuje podinsp. Iwona Jurkiewicz, rzecznik prasowy CBŚP.
Największy udział papierosów z przemytu odnotowano w I kwartale br. w miejscowościach: Sokółka (24 proc.), Braniewo (16,6 proc.) oraz Milanówek (15,3 proc.). Z kolei w miastach wojewódzkich na czele listy były Białystok – 14,1 proc. (spadek o 3,7 pkt proc. w porównaniu z ostatnim kwartałem ub.r. Warszawa – 9,7 proc. (spadek o 4,5 pkt proc.) oraz Łódź – 9,3 proc. (wzrost o 0,3 pkt proc).
W walce z tytoniową szarą strefą Polska prezentuje się bardzo dobrze na tle państw strefy Schengen, gdzie średni udział nielegalnych wyrobów wynosił w 2020 r. 7,8 proc. i był 0,5 proc. wyższy niż rok wcześniej. W niektórych państwach UE udział szarej strefy jest niemal 4-krotnie wyższy niż w Polsce i rośnie rok do roku. Z danych firmy KPMG wynika, że w 2020 r. szara strefa w Wielkiej Brytanii stanowiła 17,1 proc. (wzrost o 0,45 proc. licząc rok do roku), na Łotwie 19,1 proc. (wzrost o 5 proc.), na Litwie 20,2 proc. (wzrost o 2,5 proc.), w Grecji 22,4 proc. (wzrost o 0,03 proc.), zaś we Francji aż 23,1 proc. rynku (wzrost o 9,4 proc.).