We wtorek 8 listopada w warszawskiej Galerii Delfiny odbyła się debata poświęcona znaczeniu edukacji branżowej dla polskiej gospodarki, a udział w niej wzięli: wiceminister edukacji i nauki Marzena Machałek, przewodnicząca senackiej Komisji Gospodarki i Innowacyjności Maria Koc, zastępca dyrektora generalnego Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji (FRSE) Dawid Solak, członek zarządu Strabag sp. z o.o. Wojciech Trojanowski, dyrektor naczelna ds. zarządzania zasobami ludzkimi KGHM SA Magdalena Wróbel, a także wiceprezes Instytutu Staszica dr Piotr Balcerowski. Moderatorem rozmowy był red. Tomasz Sakiewicz.
Inwestycja w Branżowe Centra Umiejętności
Jako pierwsza z zaproszonych gości głos zabrała wiceminister Machałek, która stwierdziła, że obecnie „absolutnie zmienia się nastawienie do kształcenia branżowego i technicznego”.
Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że technika to są bardzo dobre szkoły i wymagające logicznego myślenia i poświęcenia czasu na naukę. To są szkoły dla twardzieli
– mówiła wiceszefowa MEiN.
Szkoły branżowe odradzają się i są wielką szansą, aby przygotować odpowiednie kadry i młodym ludziom dać odpowiednie wykształcenie, co się przełoży na ich lepsze życie
– dodała.
Wiceminister Machałek przypomniała również, że pozytywnym skutkiem reformy z 2019 r. było wprowadzenie konieczności sporządzania prognoz potrzeb rynku pracy. Przekazała również, że przy współpracy z FRSE w całym kraju tworzone są Branżowe Centra Umiejętności, których zadaniem będzie szkolenie odpowiednich kadr dla polskiej gospodarki.
Euroskills w Polsce
Z kolei Dawid Solak reprezentujący FRSE podczas swojego przemówienia opowiedział o zawodach Euroskills skierowanych do „młodych zawodowców”.
W ramach EuroSkills młodzi ludzie rywalizują ze sobą o miano np. najlepszego florysty, najlepszego cieśli, najlepszego operatora maszyn CNC, najlepszego murarza, najlepszego piekarza, najlepszego kucharza czy najlepszego cukiernika
– tłumaczył dyrektor Solak.
Miejscem, gdzie odbędą się przyszłoroczne zawody, jest… Gdańsk.
Organizatorem będzie Polska. To bardzo duże wydarzenie, bo zazwyczaj kraje mają około czterech lat na przygotowanie się do tych zawodów. My mamy tylko rok. Odbędą się one na początku września 2023 r. i obejmą 41 konkurencji
– przekazał przedstawiciel FRSE.
To jest rekordowa liczba. Mamy najniższe bezrobocie w historii i nic dziwnego, że pracodawcy poszukują pracowników. Niemniej uważam, że w zakresie kształcenia branżowego, technicznego wiele jest jeszcze do zrobienia, bo cały czas wdrażamy nowe technologie. Cały czas poszukujemy nowych rozwiązań. Pod te technologie musimy mieć wykwalifikowanych pracowników
– stwierdziła senator Koc.
Specjaliści mają swoje wymagania
Dyrektor naczelna ds. zarządzania zasobami ludzkimi KGHM S.A. Magdalena Wróbel zdradziła, że nawet tak atrakcyjne przedsiębiorstwo jak KGHM S.A. musi się bardzo starać, aby pozyskać wykwalifikowanego pracownika z rynku pracy.
Nasze przedsiębiorstwo, które jest nowoczesne, w dobie technologii i automatyzacji dotyka brak pracowników takich jak elektrycy, mechatronicy, operatorzy różnych maszyn, ale także np. informatycy. Akurat w naszym regionie jest kłopot, żeby informatyk przyjechał do przedsiębiorstwa, a ponadto informatycy chcą pracować zupełnie inaczej, a więc chodzi też o pewną formułę pracy
– przekazała dyrektor Wróbel.
Dodała również, że KGHM inwestuje w przyszłych pracowników opłacając im różnego rodzaju wymagane kursy, aby ci później mogli związać się zawodowo ze spółką. Ponadto zauważyła, że zmienia się model pracy na świecie i coraz więcej ludzi chce pracować zdalnie, szczególnie przedstawiciele młodszych pokoleń.
Z pewnymi wyzwaniami zmierzyć się musi także inny działający na polskim rynku gigant w kwestii zatrudnienia – Strabag sp. z o.o. Wojciech Trojanowski reprezentujący spółkę zaznaczył, że pracowników branżowych brakuje nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach.
Mierzymy się z tymi samymi problemami – stwierdził. Dodał również, że „największym zamawiającym na rynku budowlanym jest państwo”. Może warto rozważyć dodatkowe punktowanie podmiotów, które zatrudniają młodzież lub prowadzą swoje klasy w szkołach
– ocenił prezes Trojanowski.
Z kolei dr Balcerowski, wiceprezes Instytutu Staszica, powiedział, że mimo zmieniającego się rynku i wymagań pracownika względem pracodawcy to jednak głównym czynnikiem wiążącym go z daną firmą pozostają zarobki.
Wyzwaniem dla HR jest skuteczne przekonanie pracowników, że, mówiąc kolokwialnie, pieniądze to nie wszystko. Rolę odgrywają benefity związane z pracą (dodatki zdrowotne, sportowe). Strategia rekrutacyjna i retencyjna musi też uwzględniać elastyczność pracy
– ocenił dr Balcerowski.