Janusz Kowalski uchylił rąbka tajemnicy na temat swoich zadań i planów, którymi zajmie się po objęciu teki wiceministra rolnictwa. Jednocześnie odniósł się do budzących spore kontrowersje kwestii związanych z unijnym systemem handlu emisjami. „To Tusk do tego doprowadził, dał zielone światło w UE, żeby spekulanci spekulowali uprawnieniami, które powodują, że dzisiaj cena energii i ciepła jest wysoka” – oświadczył nowy wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi.
Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk poinformował w czwartek, że wręczył powołanie Januszowi Kowalskiemu na stanowisko wiceministra rolnictwa.
Zgodnie z informacją przekazaną przez biuro prasowe resortu rolnictwa Janusz Kowalski został także powołany na stanowisko Pełnomocnika Rządu do spraw Przetwórstwa i Rozwoju Rynków Rolnych. Obie funkcje, wiceministra i pełnomocnika będzie sprawował od 16 września br.
Będę zajmował się kwestiami dotyczącymi przetwórstwa rolno-spożywczego, a więc tego obszaru, który niestety przez postkomunistów i liberałów w latach 90. został sprywatyzowany, oddany w dużej części w zagraniczne ręce i niestety jest tak, że w tych wielu obszarach cały czas koncerny zagraniczne łupią polskich rolników, zarabiają szczególnie na nadwyżce eksportowej. W tych sprawach się wielokrotnie wypowiadałem. Dla mnie najważniejszą kwestią jest wykorzystanie potencjału polskiego rolnictwa jeżeli chodzi o kwestie energetyczne i produkcji energii elektrycznej. Dla przetwórstwa i dla rolników kluczowa jest cena polskiej energii. Tutaj merytorycznych rozbieżności z liberalną opozycją jest bardzo duży.
- tłumaczył polityk Solidarnej Polski.
Janusz Kowalski zwrócił uwagę, że politycy Platformy Obywaltelskiej za wszelką cenę próbują ukrywać fakt, że to rząd Donalda Tuska i ekipy PO-PSL doprowadził do tego, jak dziś wygląda unijny system handlu emisjami.
Wczoraj była w Sejmie dyskusja na temat unijnego systemu handlu emisjami, czyli tego unijnego podatku energetycznego nakładanego na energię elektryczną i ciepło produkowane z polskiego węgla. Skala nieuctwa i niekompetencji postkomunistów Platformy jest po prostu niewyobrażalna. Oni po prostu albo nie rozumieją czym jest unijny system handlu emisjami albo chcą po prostu wymazać to, że to rząd Donalda Tuska, PO doprowadziły do tego w latach 2013-2015, bo to były ich decyzje. Każdy twórca energii elektrycznej w Polsce musi kupować te spekulacyjne uprawnienia CO2 na giełdzie. To są decyzje rządu Tuska. To Tusk do tego doprowadził, dał zielone światło w UE, żeby spekulanci spekulowali uprawnieniami, które powodują, że dzisiaj cena energii i ciepła jest wysoka.
- mówił Janusz Kowalski.
Odnosząc się do działań lidera AgroUnii Michała Kołodziejczaka, Kowalski zwrócił uwagę, że sprawia on wrażenie produktu marketingowego, w dodatku wpisującego się w strategię Platformy Obywatelskiej.
Michał Kołodziejczak jest zwykłym tchórzem i takim produktem marketingowym TVN-u, dzisiaj przystawką PO. Platforma przecież, jest tajemnicą poliszynela, obiecała mu miejsce na liście wyborczej. Ma tego świadomość, że różnica między nami jest kolosalna. On reprezentuje interesy zagranicznych koncernów, a ja polskiej gospodarki, polskich rolników. Rzeczywiście w moim gabinecie rzeczywiście nie ma czego szukać Michał Kołodziejczak, ponieważ nie interesują mnie produkty marketingowe TVN-u, które w kluczowych sprawach stają plecami do polskich rolników.
- mówił Janusz Kowalski w Poranku Siódma9.