PGE apeluje, by w Unii Europejskiej uznano polską drogę do transformacji

– Obecnie, w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę, bezpieczeństwo energetyczne i solidarność państw członkowskich Unii Europejskiej nabiera szczególnego znaczenia. Dlatego musimy z szerokim gronem ekspertów rozmawiać o transformacji – uważa Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska, przewodnicząca rady programowej TOGETAIR. Według organizatorów szczytu transformacja energetyczna i droga do neutralności klimatycznej to jedne z największych współczesnych wyzwań, stojących przed społeczeństwami europejskimi. Procesy te muszą jednak uwzględniać specyfikę społeczno-gospodarczą poszczególnych krajów UE. Jest to szczególnie ważne w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie niezbędne zmiany często wymagają więcej czasu, nakładów i inwestycji. 

Tempo transformacji na miarę

– Bezpieczeństwo energetyczne ma fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa kraju i Europy, która potrzebuje konkurencyjnej gospodarki i społecznego rozwoju – komentuje Agata Śmieja, prezes Fundacji Czyste Powietrze oraz pomysłodawczyni Szczytu Klimatycznego TOGETAIR. Prezes Wojciech Dąbrowski również podkreślał konieczność dostosowania tempa transformacji do sytuacji sektora energetycznego w danym kraju oraz możliwości poszczególnych gospodarek. – Dostosowanie samego ciepłownictwa do wymagań pakietu Fit for 55 będzie kosztowało 300 mld zł – stwierdził. – PGE apeluje o to, by uznano w Unii Europejskiej polską drogę do transformacji. Gospodarka unijna musi być konkurencyjna, trzeba zważyć wszystkie interesy i zaplanować mądrą transformację – podkreślił prezes PGE.

– Dziś głównym pytaniem, jakie stoi przed nami, jest: jak będzie wyglądał miks energetyczny, czyli udział poszczególnych źródeł energii w jej wytwarzaniu, w perspektywie średnio- i długoterminowej w przyszłości. W planach jest, aby jak najwięcej energii było produkowane ze źródeł odnawialnych i rozproszonych, neutralnych klimatycznie, ale w najbliższych latach nie obędzie się bez podstawowych, konwencjonalnych źródeł energii, które stabilizują system. – Wojna w Ukrainie pokazała, jak ważna jest suwerenność energetyczna. Polska energetyka już teraz zmierza w kierunku OZE, ale żeby być krajem suwerennym energetycznie, musimy nadal opierać się na własnych surowcach, czyli węglu kamiennym i brunatnym – powiedział prezes PGE Wojciech Dąbrowski podczas Szczytu Klimatycznego TOGETAIR 2022. – Te surowce jeszcze przez dłuższy czas mogą zapewniać stabilizację dostaw energii, zwłaszcza w sytuacji, gdy rynek gazu jest tak mocno rozchwiany – dodał.

Technologie jądrowe w polskim miksie

– Z uwagi na obecną sytuację geopolityczną pod znakiem zapytania staje droga, do tej pory w dużej mierze promowana przez część naszych partnerów w Unii Europejskiej, dotycząca oparcia się w okresie przejściowym o źródła gazowe i rezygnację z atomu – uważa Agata Śmieja. W świetle polskiej polityki energetycznej rozwój technologii jądrowych równolegle ze źródłami odnawialnymi, szczególnie w zakresie morskiej energetyki wiatrowej, ma być istotnym kierunkiem transformacji. – W Polsce ma powstać 6 wielkoskalowych siłowni jądrowych. Węgiel w polskim miksie energetycznym powinna zastąpić właśnie energetyka jądrowa – stwierdził prezes Wojciech Dąbrowski. Potwierdził to pierwszy dzień szczytu, podczas którego KGHM i TAURON podpisały list intencyjny dotyczący współpracy w zakresie budowy niskoemisyjnych źródeł energii, w tym z zastosowaniem małych modułowych reaktorów jądrowych (SMR). 

Polska jest przygotowana do odejścia od rosyjskiego gazu

Prezes PGE Wojciech Dąbrowski również stwierdził, że od transformacji energetycznej nie ma odwrotu.

– Oczekują tego od nas nasi klienci. Bezpieczeństwo energetyczne zawsze było dla nas priorytetem, ale dzisiaj szczególnie stoi na pierwszym miejscu – zaznaczył. – Dlatego toczą się prace, by w przyszłości całkowicie wyeliminować dostawy gazu z kierunku wschodniego – dodał. Jego zdaniem Polska, dzięki dotychczasowej polityce energetycznej, jest dobrze przygotowana do skutecznego odejścia od importu rosyjskich surowców. – Polska powinna dywersyfikować dostawy paliwa gazowego. Zużycie będzie docelowo wzrastać i konieczna jest dostawa z innych kierunków. Dania ma zwiększyć wydobycie i jest nadzieja, że Baltic Pipe będzie wsparciem – stwierdził prezes PGE. Jest terminal LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu, który przyjmuje coraz więcej dostaw z USA i innych krajów. W pierwszej kolejności – bo do końca kwietnia – Polska zrezygnuje z importu rosyjskiego węgla. Z końcem roku ma ruszyć gazociąg Baltic Pipe, terminal LNG w Świnoujściu jest również rozbudowywany, a wkrótce ma ruszyć budowa pływającego terminalu na Zatoce Gdańskiej.

Czeka nas realizacja wielkich projektów

Prezes Wojciech Dąbrowski stwierdził, że najbliższe 20 lat będzie wielkim placem budowy w energetyce. Na tej drodze czeka nas jednak wiele wyzwań. – Wszyscy chcemy realizować wielkie projekty, ale jesteśmy też firmą usługową, która ma zapewnić energię w jak najniższej cenie. Część technologii jest stale pomijana w optyce unijnej. Temat wielkoskalowych magazynów energii właściwie nie istnieje w Brukseli – zaznaczył prezes PGE. Jego zdaniem zadaniem dla Polski jest podkreślanie potrzeby budowy takich magazynów. Przypomniał też, że Bruksela powinna uznać specyfikę naszego regionu i ułatwić nam transformację tak, by nie obciążać przeciętnego odbiorcy. – Gospodarka Unijna nie może być spychana na margines przez Chiny czy przez inne kraje – podkreślił prezes zarządu PGE. – Dla nas jako inwestorów ważne jest też, żeby przy realizacji naszych inwestycji jak najwięcej zyskały polscy przedsiębiorcy – zaznaczył.

 

Źródło: niezalezna.pl

##energetyka #energetyka