- Ok. 70 proc. drogi do realizacji fuzji PKN Orlen z Grupą Lotos jest już za nami
– wskazał w wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia prezes Obajtek. Zaznaczył, że "jest już w tej sprawie decyzja polskiego rządu, jest decyzja KE, a także struktura transakcji".
Pytany, czy do lipca Orlen zdąży wybrać partnera biznesowego, który przejmie część aktywów Lotosu (pod takim warunkiem KE wydała zgodę na fuzję), szef płockiego koncernu powiedział, że "jeśli do lipca nie znajdziemy partnera do przejęcia części aktywów Lotosu, to wystąpimy do Komisji Europejskiej o przedłużenie terminu".
Dodał, że dokonując wyboru, PKN Orlen bierze pod uwagę przede wszystkim bezpieczeństwa transakcji i bardzo szeroko rozumiane bezpieczeństwo energetycznego kraju.
- Nie będę się w tej kwestii spieszył
– powiedział. Wskazał, że jest kilku oferentów, którzy składają propozycje, ale – jak zaznaczył – "nikt nie powiedział, że my te aktywa będziemy odsprzedawać. Może wymienimy je na aktywa w innym regionie".
Pytany o cele uruchomionego w ubiegłym tygodniu nowego centrum badawczo– rozwojowego w Płocku, Obajtek zaznaczył, że tak duży koncern jak Orlen musi mieć bazę badawczo-rozwojową, żeby konkurować z zagranicznymi koncernami.
"Musimy mieć miejsce, gdzie tworzone i testowane będą nowoczesne rozwiązania, patenty. Dziś Polska kupuje licencje, ale firmy, które je odsprzedają, mają już technologie nowe generacji, co zmniejsza naszą konkurencyjność" – mówił.
Podkreślił, że rozbudowując nowoczesny sektor petrochemiczny w Polsce, trzeba myśleć w perspektywie 30-40 lat.
- Chcę unikną sytuacji, że jak wejdą alternatywe paliwa, to będziemy musieli zamknąć Orlen tak jak kiedyś zamknęliśmy polskie stocznie
– wyjaśnił.
Prezes powiedział też, że powstały w wyniku połączenia Orlenu z Lotosem koncern docelowo ma dawać ok. 200 mld zł przychodów rocznie.