Francja zdecydowanym głosem mówi, że stawia na energię jądrową. W planach jest już nawet budowa kilkunastu nowych reaktorów. Skąd wiadomo? Informacje przekazał sam prezydent Emmanuel Macron, który zapowiedział również, iż budowa pierwszego z reaktorów ma rozpocząć się w 2028 r. Najpierw jednak - Francja wybierze odpowiednie lokalizacje.
Co i rusz słyszymy o tym, kraje Unii Europejskiej szukają różnorodnych sposobów na odejście od energii powstającej w wyniku użytkowania paliw kopalnych. Jakie rozwiązania wchodzą w grę? Otóż, Francja wierzy, że przyszłością takich rozwiązań są elektrownie atomowe. Tamtejsza głowa państwa - prezydent Emanuel Macron przekazał informacje o planach, które zakładają budowę aż 14 nowych reaktorów jądrowych.
Informacje o tak odważnych planach Francji przekazał w czwartek prezydent Macron. Zadanie budowy nowych reaktorów atomowych zostanie powierzone państwowemu koncernowi EDF. Czy znane są szczegółu planu? Otóż tak! Zakłada on budowę sześciu nowych reaktorów EPR2, a także ośmiu innych. Prace związane z pierwszym z nich miałyby rozpocząć się w 2028 r., a uruchomienie planowane jest nieco później - na 2035 r.
Jeszcze w tym roku Francja chciałaby rozpocząć konsultacje społeczne związane z budową nowych reaktorów. W przyszłym roku planami ma zająć się tamtejszy parlament. To jednak nie wszystko! Oprócz tego, francuski prezydent obiecuje inwestycje w energię solarną i do 2050 r. kraj chce w ten sposób przekroczyć granicę 100 gigawatów.
Zupełnie inaczej, a wręcz odwrotnie sytuacja wygląda u naszych sąsiadów za zachodnią granicą. Niemcy poszły w nieco innym kierunku wobec neutralności klimatycznej i... usuwają kolejne reaktory. Do końca 2022 r. zostaną zamknięte ostatnie trzy placówki tego typu w kraju. Niemcy są przekonani, że przyszłość należy do OZE.