Część mediów donosiła o tym, że w czwartek nagle wyłączono bloki energetyczne: Połaniec, Opole, Kozienice, Bełchatów oraz Turów, oraz że w ostatnim czasie przestoje miał także najnowszy blok elektrowni Jaworzno.
Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin pytany w piątek w TVP1 o to, czy to wyłączenia spowodowane letnimi remontami, czy też awariami, odparł: "Nie, to nic nadzwyczajnego, że takie rzeczy się dzieją. Tu są różne przyczyny, awarie też się zdarzają, przecież tego nie ma co ukrywać".
Jak podkreślał, bloki energetyczne pracują bardzo intensywnie, choć - jak mówił - "zdarzają się awarie, potrzebne są rzeczywiście również remonty, szczególnie właśnie w tym okresie letnim, kiedy zapotrzebowanie na energię jest nieco niższe niż w okresie zimowym".
[polecam:https://filarybiznesu.pl/map-przejmie-funkcje-pelnomocnika-rzadu-ds-krytycznej-infrastruktury-wicepremier-jacek-sasin-odpowiada/a16218]
- W żadnym wypadku nie groził nam blackout, czym straszy opozycja. My się dobrze przygotowujemy na ten okres zimowy
- zaznaczył Sasin. Szef MAP stwierdził też, że "już w zeszłym roku opozycja straszyła wyłączeniami prądu i (...) do niczego takiego nie doszło".
- My rzeczywiście bardzo intensywnie pracowaliśmy nad tym, by zapewnić ciągłość produkcji energii. Pamiętajmy, że my jesteśmy w systemie znacznie szerszym niż tylko polski, jesteśmy w systemie europejskim. W tym systemie europejskim normalną rzeczą również jest import, eksport energii
- zaznaczył Sasin.
Jak podkreślił, w razie sytuacji kryzysowej "jesteśmy w stanie w każdym momencie (...) zaimportować tę energię z innych rynków".
- Ale też bardzo często wspieramy naszych partnerów, chociażby w ostatnich kilku miesiącach Niemcy czy Szwecję, które miały poważne problemy
- dodał.
Sasin przekonywał, że Polska produkuje "na tyle dużo energii, że w ostatnich miesiącach sporo energii również eksportowaliśmy".
- W tej chwili żeśmy to ograniczyli z tego względu, by tę ilość węgla, którą zabezpieczamy na zimę mieć na odpowiednim poziomie, (mieć) odpowiedni poziom zapasów. Ale w dalszym ciągu oczywiście te przepływy również między krajami istnieją
- zaznaczył wicepremier.
[polecam:https://niezalezna.pl/450876-kolejny-kraj-nie-godzi-sie-na-propozycje-komisji-europejskiej-to-cios-w-gospodarstwa