Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Baltic Pipe na ostatniej prostej. Za kilka dni rozpocznie się wciąganie gazociagu na polski brzeg

Już niespełna 8 kilometrów od polskiego brzegu znajduje się statek Castoro Sei, układający na dnie Bałtyku gazociąg Baltic Pipe. Na dniach rozpocznie się operacja wciągania gazociągu na brzeg.

Statek Castoro Sei
Statek Castoro Sei
fot. Philfaebuckie - Own work, CC0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=14851323

Należący do koncernu Saipem Castoro Sei oraz flotylla jednostek pomocniczych - holowników, statków do przewozu rur itp. są już wyraźnie widoczne z brzegu w Pogorzelicy, gdzie przygotowano wyjście Baltic Pipe na ląd.

Za kilka dni rozpocznie się proces wciągania gazociągu na brzeg - powiedział w Pogorzelicy dziennikarzom prezes operatora przesyłowego gazu - Gaz-Systemu Tomasz Stępień.

W trakcie operacji Castoro Sei będzie spawał odcinek, który za pomocą specjalnej wciągarki, z liną o grubości ponad 100 mm, będzie wciągany na brzeg poprzez wywiercony uprzednio tunel. Na końcu odcinek ten zostanie zespawany z ułożonym wcześniej na dnie.

Na Bałtyku do zbudowania zostanie wtedy tylko fragment u wybrzeży duńskiej Zelandii, wraz z wyjściem na brzeg. Za tę część budowy także odpowiada Gaz-System. Cała budowa „polskiej” części Baltic Pipe do końca roku będzie ukończona - podkreślił prezes Stępień.

Jak zaznaczył, w Danii, gdzie procedury administracyjne doprowadziły do wstrzymania prac budowlanych, zostały one na najważniejszych odcinkach wznowione.

- Odcinki, na których prace nadal są wstrzymane nie są kluczowe dla całego systemu. Zostaną jednak ukończone i oddane do końca przyszłego roku - wyjaśnił prezes Gaz-Systemu. Za budowę tych odcinków odpowiada duński operator Energinet.

Stępień przypomniał, że system Baltic Pipe obejmuje również część lądową w Polsce. Prace nad nią - gazociągami i trzema tłoczniami - są zaawansowane w 70-80 proc. - ocenił. Przypomniał, że Gaz-System buduje ok. 1,3 tys. km gazociągów przesyłowych, a kolejnych 800 km projektuje. Po zakończeniu wszystkich inwestycji będzie można powiedzieć, że Polska jest niezależna od dostaw z Federacji Rosyjskiej nawet przy założeniu, że rynek gazu będzie rosnąć dynamicznie - ocenił Stępień.

Jak podkreślał w Pogorzelicy pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski, Baltic Pipe, wraz z innymi inwestycjami Gaz-Systemu, będzie fundamentem transformacji energetycznej. Źródła gazowe w energetyce pozwolą na budowę OZE i odejście od węgla - wskazał.

- Baltic Pipe uruchomiony jesienią pozwoli zastąpić dostawy z Rosji. To będzie ten moment, kiedy Rosja straci możliwość naciskania na Polskę politycznie poprzez regulowanie dostaw gazu

 - zaznaczył Piotr Naimski.

Baltic Pipe to strategiczny projekt, który ma utworzyć nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Gazociąg będzie mógł przesyłać 10 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie do Polski oraz 3 mld m sześc. z Polski do Danii. Inwestorami są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski Gaz-System.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

md