W wywiadzie dla TV Trwam minister wskazała, że pierwsze 3 reaktory, które powstaną w Polsce będą miały moc prawie 4GW.
- Jeden reaktor pokrywa zapotrzebowanie 4 mln gospodarstw domowych, przy trzech mówimy już o 12 mln gospodarstw domowych
- powiedziała.
Mówiła, że w 2026 r. rozpocznie się budowa pierwszej elektrowni atomowej, a w 2033 r. - jak zaznaczyła - "będziemy mieli pierwszy reaktor i pierwszą produkcję prądu z tego źródła. Co dwa lata będzie powstawał kolejny reaktor".
Powiedziała, że w programie krajowym jest uwzględnionych sześć reaktorów realizowanych przez spółkę skarbu państwa, ale nie "wykluczaliśmy innych projektów prywatnych".
Zaznaczyła, że elektrownie jądrowe to miejsca pracy, ale też szansa na rozwój regionu w okresie budowy.
- Przy każdym bloku pracuje ok. 4 tys. pracowników. W Polsce funkcjonują firmy z odpowiednim doświadczeniem, zarówno w kraju, jak i za granicą.
W środę rząd przyjął uchwałę ws. budowy elektrowni jądrowych w Polsce; pierwsza elektrownia będzie budowana w amerykańskiej technologii przez Westinghouse. Koszt realizacji pierwszego projektu jądrowego sięga 90-100 mld zł.